Nelly z całą pewnością tak jest. Co ja bym zrobiła bez ich mruczenia i psot

Właśnie 8 kotów ma godzinę głupawki

ojej tylko nie po mojej głowie.
Biegaja wszystkie, Saphira chyba chce nadrobic tydzień przerwy-słodka jest, Keikusia podskakuje na pulchnych łapkach i droczy sie z Tusiem, a o reszcie nie wspomnę-SĄ WSZĘDZIE.
Pomijajac fakt że Keiko zlała sie dzieciom na tapczan to kotki sa w formie.
Tapczany ścielę najpierw folią, a potem narzutami, tak wiec tylko narzuty sa do prania. Po rozmowie z wetem wiem tyle że cewka Keiko jest powiekszona od ciagłego drażnienia piaskiem i zwieracze nie pracuja jak trzeba bo albo robi sie skurcz, albo cewka nie trzyma. Tak wiec dieta i jeszcze raz dieta. Pojutrze robie badanie moczu zobaczymy jakie jest ph. Jesli dalej źle to będziemy jednak przyzwyczajać do eukanuby, moze jednak sie da przkonać.
W homeopatie mój wet nie wierzy, mówił ze to pomaga ludziom tak jak placebo. Natomiast u kota nie można powiedzieć ze wierzy w leczenie, leki. Czasami tak to jest ze jak stosuje sie łącznie leki farmaceutyczne, dietę i homeopatyki to pomaga to pierwsze a my myslimy ze to homeopatia
