Mizianko zaliczone... Stef coś ostatnio polubił siedzenie na laptoku (na klawiaturze, lub myszce zwłaszcza ), więc moje posty i maile są nieco... opóznione powiedzmy... Wogóle to przekochany kociak, a mój małż ma totalnego świra na jego punkcie, co jest najlepszym dowodem na to, że potrafi chłopak zawładnąć dosłownie każdym serduchem (nawet takiego "twardziela")...