ZaFrędzlona Pompimlandia cz.5 - rodzina nam się powiększa...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 11, 2009 12:34

Pozdrawiamy w południe z Pedro-Pączkiem i prapraprapraprapraprapraprapradziadkiem Misiorem.Obrazek
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto sie 11, 2009 18:23

On normalnie jest kuleczka :D Czołgamy się? Śliczności. A ten nestor obok to twój rezydent?
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto sie 11, 2009 19:13

To Misior , zamieszkał zamiast Łobuza, ma 12 lat i bardzo niewydolne nerki , tak ze leki i karma specjalistyczna. Miał być nieruchawym śpiacym kotem :twisted: U nas dooopsko mu odżyło i zap.......jak stary samochodzik :D Nie ma zębów i zamiast miauczenia to skrzeczy. A w ogóle miał być kotką w ciąży która okazała sie grubym jajcatym kocurrrrem :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto sie 11, 2009 19:31

śliczny ten don pedro :D a pradziadek pewnie w młodośi też niczego sobie był :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto sie 11, 2009 19:34

W dodatku był to typowy piwniczak, bez własnego domu. Ze przez tyle lat się uchował to rzeczywiście cud
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto sie 11, 2009 19:48

silne geny :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto sie 11, 2009 20:13

Raczej jajca giganty- podobno jak ping-pongi były :ryk:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto sie 11, 2009 21:43

mój ryszard gdy miał 6 miesięcy to tak już rozwinięty był, że wet stwierdził oglądając jego wielkie klejnoty, że to nie ma na co czekać :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto sie 11, 2009 21:48

Klawisza tez trzeba będzie ciachnąć jak tylko skończy 6 mies. Chyba ,że wcześniej jaki domek się dla niego znajdzie
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto sie 11, 2009 21:53

na szczęście siknąć nie zdążył :D klucha też miałą pół roku, oba za jednym zamachem machnełam :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro sie 12, 2009 5:07

Majencja, mój Frędzelek też nie do końca wiadomo w jakim wieku jest. Jak go brałam to Mała mówiła, że powyżej pięciu lat. Jak go wetka obejrzała, to powiedziała powyżej ośmiu, a teraz ostatnio to ja myślę, że on jest jeszcze starszy, tylko mu chyba doberze w życiu było. Ktos o niego dbał, a jak kotek stracił dom, to w suumie tylko kilka dni w schronie i od razu do mnie. No i tu też mu jest chyba dobrze :D Też nie miauczy tylko skrzeczy, a poza tym chodzi po mieszkaniu i gdera - syczy i warczy sam do siebie, zrzęda jedna. Pewniemu sie przypomina, że ta kotka, co ja dziesięć lat temu brał, to już dziewicą nie była... :wink:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro sie 12, 2009 9:22

myslisz, że to o to mu chodzi? :lol: u nas zima przyszła. szlifują styropian i wszędzie biało :roll: a wiertara rosadza mi bębenki, jak nie oszaleję przez te elewacje to będę życ :?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro sie 12, 2009 9:56

Fajnie Was poczytać przedpołudniowo :D
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Śro sie 12, 2009 12:02

Dziewczyny, co ja dzisiaj przeżyłam to mi się włos zjeżył na głowie i pewnie zjeżył by mie się we wszystkich innych miejscach gdyby nie depilacja...
Jak wiecie zabezpieczyłam balkon zakupioną w zooplus siatką i pewna, że moje chłopaki są bezpieczne pozwalałam im bez ograniczeń korzystać ze spacerniaka, nie zawracając sobie głowy co też tam robią, no, bo cóż by mogli?
Otóż mogą! Pimpek wygeyzł niewieklą dziurę w siatce (ja nie wiem jak on to zronił) i kiedy weszłam do pokoju zobaczyłam mrożączy krew w żyłach widok: po mojej stronie siatki był Pomon na barierce, a po drugoej stronie, stojąc na skrzynce z kwaitkami był Pimpek :strach: Omal mnie szlag na miejscu nie trafił!
Dziury jeszcze wtedy nie widziałam, więc z duszą na ramieniu zaczęłam gruchac do tego idioty, żeby mi nie spadł z balkonu i pomalutku odczepiać haczyki siatki. Jak już odczepiłam dwa, wsunęłam rękę pod siatkę i capnęłam gamonia za łeb i prawie mu ten łeb urywając (bo otwór wąski) wciągnęłam go do domu. Nie mogłam zrobić nic innego, bo mogła bym nie zdążyć, albo spłoszyć debila. Z nerwów rozbolał mnie żołądek, w pierwszej adrenalinie zadzwoniłam do Małej, żeby sie wypłakać w rękaw, a jak się uspokoiłam to sie pożygałam ze stresu :oops: Przecież jak on by mi wypadł, to ja bym sobie do końca życia nie darowała! :? No i niestety siatka okazała się byc do bani. Naprawiłam narazie za pomocą żyłki wędkarskiej, ale juz jej nie ufam raczej, bo jak się raz udało, to może się udać znowu :?
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro sie 12, 2009 12:12

napisane na opakowaniu zdaje sie jest by nie pozostawiać kotów bez opieki na balkonie nawet kiedy ejst ta siatka. kochana ja bym dostala zawału, mieszkam na drugim piętrze i bym się chyba zesr... ze strachu :( ciekawe czy ta druga siatka którą kupiłam, ta wzmocniona drutem będzie lepsza do tej z żyłki?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości