Ale śliczne maleńtaski!!!
Asiu,Jolu-dzieki!!!!!!-no teraz mamy wizualizację a nie tylko opisy,które i tak nie oddaja kociego wdzieku i urody ,tylko opisują wielkośc,ubarwienie-brawo-tak trzymać!
Joluś-tak już mamy,że to na naszej drodze stoja wszelkie futrzaste nieszczęścia,bo tylko my je widzimy i wiemy co czują,samotne,głodne,chore,umierające czy zmarzniete.
Taka nasza rola na tym łez padole.
Martusiu-Ptyś niestety nie podziela Twoich zachwytów-smutny jest bardzo -troche jadł i pił,ale jeszcze nie siusiał,zaczynam sie martwic.Asiu Cynamonka to dorosła koteczka?bo Malwinka to taki słodki cukiereczek jak Dzetta. Jolu,a ten kotek znajduś-jeszcze bezimienny?-taki podobny do mojej Pyniusi z umaszczenia(no przecież ,że nie z kształtów

)
Inguś-ja wiem,że on tak chodzi przez ograniczone pole widzenia i opierające się o kołnierz wibrysy,ale czy nauczy sie z tym jakos funkcjonować,bo w ciagu dwóch dni,to sie tej łapki przeciez nie wyleczy.
Dziekuje Wam kochane za kciuki!