Popołudnie spędzone na przytulaniu się do kotów. Najlepszą przytulanką jest Yasminka i Lucuś. Ala tak się rozbawiła, że aż kwiczała - zabawa z wędką.

Maciek gadał i gadał.... Kwilił i na ręce chciał ( a byczek z niego nie lada).
No, tak to można spędzać czas.
Dostałam fotki i listy od Mikołaja i Czareczki. Cudowne.
Bardzo bym chciała te domy sklonować. Bardzo.