NINJA - maluszek wojownik bez łapki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 10, 2009 20:43

angel.ek pisze:Wróciliśmy od weta...
Niestety, rokowania są złe, bardzo złe :cry: w najlepszym wypadku amputacja przedniej łapki. W łapce uszkodzony jest nerw, maluszek nie ma czucia w całej łapce... :cry: poza tym Ninja ma objawy neurologiczne, które mogą doprowadzić do ślepoty... Za dużo tego złego dla takiego malutkiego kociaka, za dużo... :cry:


Jestem zdruzgotana :cry:
Nie wiem co napisać........... :cry:
Mimo wszystko, ratujcie go za wszelką cenę :cry:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sie 10, 2009 20:44

jasny gwint!!!!jak poradzi sobie na 2 łapkach..... :cry: :cry: :cry: :cry: dajcie mi PW numer konta .
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon sie 10, 2009 20:46

cypisek pisze:jasny gwint!!!!jak poradzi sobie na 2 łapkach..... :cry: :cry: :cry: :cry: dajcie mi PW numer konta .


konto jest w pierwszym poście

A tu jeszcze jeden bazarek na małego :(.

"Moje domowe tygrysy" może jeszcze ktoś nie ma 8)

http://forum.miau.pl/viewforum.php?f=20
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sie 10, 2009 20:47

kwinta pisze:Fundacja Pomocy Zwierzętom CHATUL
ul. Tysiąclecia 27/1
41-933 Bytom
VW Bank 63 2130 0004 2001 0462 3484 0001

z dopiskiem "Ninja"



Pomoc bardzo potrzebna :cry: :cry:


nr konta jest podany w poście
Pozdrawiam,
Kessi77
____________
Nasz wątek :arrow: Aliś - kot z ADHD...
.......Perkuś [*] FIP 28.04.2015 :'(


Obrazek

Kessi77

 
Posty: 728
Od: Nie lip 26, 2009 7:23
Lokalizacja: Świnoujście -> RADOM

Post » Pon sie 10, 2009 20:48

:( moje gapowe.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon sie 10, 2009 20:58

Mały Ninja leży teraz u mnie na kolanach i mrucząc opowiada... :)
jest u mnie raptem od soboty wieczora, a gdy mnie nie ma w zasięgu wzroku zaczyna przeraźliwie miauczeć... wystarczy tylko że wyjdę na chwilę z pokoju...
Jutro jedziemy ponownie do weta, w nadziei na cud...
Zastanawiam się, jaki komfort życia można zapewnić kotu z dwoma łapami i prawdopodobnie ślepotą lub innymi powikłaniami neurologicznymi...
Czy ktoś zna podobny przypadek? Szukałam w necie ale nie znalazłam...

angel.ek

 
Posty: 178
Od: Pt lip 16, 2004 17:13
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 10, 2009 21:03

Chyba mi pęknie serce :cry:
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Pon sie 10, 2009 21:21

Boże :(

dziewczyny, szukajcie pomocy! może dodatkowe konsultacje? często objawy neuro się cofają, zależy od ich przyczyny... może Warszawa może wspomóc adresem neurologa?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 10, 2009 21:45

Spij spokojnie malutki i walcz!!!!!
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Pon sie 10, 2009 21:49

dziś właśnie byliśmy na konsultacjach... Łapka jest w gorszym stanie niż wczoraj, nie do uratowania... Jutro kolejne konsultacje. I wet u którego maluch był operowany i wet, u którego byliśmy dzisiaj zwracają uwagę na problemy neurologiczne...

angel.ek

 
Posty: 178
Od: Pt lip 16, 2004 17:13
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 10, 2009 22:41

o Boze:(((
wciaz mocno trzymam za Was kciuki :ok: :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sie 10, 2009 22:52

spróbujcie może z dr Schneider
ja w Nią niesamowicie wierzę
tyle już zwierzów uratowała
a co do komfortu - da się go zapewnić
Ninja, walcz
napiszcie proszę jak malec...

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 11, 2009 0:07

Z łapką jest źle, bo od strony paluszków jest już gangrena, mały czuje dopiero na wysokości barku. Trzeba amputować, bo zakażenia może iść dalej w tempie błyskawicznym. Jeśli będziemy czekać to może amputacja mogłaby być niżej, bo nerwy się w jakimś stopniu regenerują ale poruszanie się na wysokim kikucie nie będzie raczej wygodniejsze, bo kociak będzie się bardziej chwiać. Niestety ja też nie znalazłam niczego w necie na temat kotow po takich dwóch amputacjach. Po amputacji Ninja nie będzie chodził, on będzie pełzał... Jutro dzwonię do znajomej wetki, może ona coś podpowie... :cry:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 11, 2009 0:48

czytam i aż mi dech zapiera,że temu maleństwu już tyle z życia zabrano.
Wierze,że da radę.
U mnie babka lata z psem który ma paraliż na dwóch tylnich łapkach i jest oparty na kółkach bo oczywiście chodzić nie może ale czy to może być dobre rozwiązanie dla malucha nie wiem bo to są dwie różne łapki.

izaz

 
Posty: 1582
Od: Czw gru 04, 2008 0:16
Lokalizacja: w-wy

Post » Wto sie 11, 2009 2:28

Z mojego doświadczenia- ja bym łapkę ciachała, jesli nie ma czucia jest chłodna, śmierdzi- raz z wetem zwlekaliśmy za długo i psiak odszedł... :cry: Podpytajcie weta o sensownośc stosowania solcoserylu w zastrzykach i opatrunków hydrożelowych (aquażel, auacell, plastry ze srebrem)- mi się u ciężko poranionych zwierząt kilka razy genialnie sprawdziło.

Co do komfortu, haa.... tu też- moim- zdaniem kot się przyzwyczai i nauczy żyć, a może i biegać. Nie wiem tylko czy zostawiac dłuższy kikut- niby z jednej strony moze jaośtam zachwiewać równowagę, z drugiej stanowić cenne podparcie szczególnie przy wstawaniu. Może jednak zachowac?
Wózek mi sie nie widzi, wózek stosuje się dla kotów/psów (bardziej psów) z porazeniem/bez tylnych łap, sporadycznie przednich. U mnie mieszkają dwa takie kółkowce, notabene, i szczególnie KrA nie ustępuje w niczym zdrowym zwierzętom, a nawet je przewyższa niekiedy (bezczelnie wykorzystując wózek). Miałam tez sparaliżowanego kota, który na przednich łapkach zasuwał jak maszyna, wspinał się na drapak i na łózko.

Tu ma miejsce swoista sytuacja, bo kocio nie będzie miał jednej przedniej i jednej tylnej łapki. Miedzy innymi dlatego wydaje mi się że lepszy byłby dłuższy kikucik, żeby stanowił taką "dodatkową podpórkę". Kot jest młodziutki, myślę że jest w stanie szybko sie nauczyć funkcjonować, a przednia i tylna łapka mogą mu umożliwić nawet szybkie i zwinne bieganie, bo jeśli się nauczy balansować, to wystarczą jako podparcie. I prawdopodobnie szybko zapomni, ze kiedys było inaczej. Ale nie ukrywam, na początek może być ciężko, bardziej dla was, niż dla kota, bo kiedy będziecie patrzeć na jego "naukę chodzenia"- to będzie bolało. Was. Kot będzie miał ten komfort, że nie będzie rozważał swojej innosci, zastanawiał sie nad stratą, ani gdybał jakby wyglądało jego zycie na wszystkich łapach...

Jako swoistą ciekawostkę i akcent optymistyczny wklejam link do filmu, o psie, który ma tylko dwie tylne łapki i ...:

http://pl.youtube.com/watch?v=qLXHvBFG-CI
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 187 gości