ma około 4 miesięcy, jest grzeczna, słodka, bardzo piękna nie widac jak smukła, gibka i delikatna jest. Sierść ma jak aksamit, ogon jak podniesie, to sięga nim do sufitu Łasi się, mizia się, miauka o drapki, czasem spitala, ale tylko po to, żeby itwierdzić się w przekonaniu, że ona nie jest dzikim kotem ona jest kotem nakolankowym
Liś...Liś jest kotem w kropce... nie dość że obecnie zastanawia się nad rolą kota domowego w życiu codziennym gospodarstwa domowego, to zmienia się powoli w kulistą formę kota doskonałego
Liś strachulec od kilku dni nie jest Liśem strachulcem zaczęła produkcję faworków, mruczeniem dogoniła swojego wuja Marcela i siedząc na kolanach przymyka oczka i ugniata łapkami Owszem, czasem zmienia sie jej światopogląd, ale trwa to jakieś ułamki sekund i po sitalającym kocie pozostaje wspomnienie...
Liś patrząc głęboko w oczy robi "bęc" na boczek z lekkim westchnieniem (bebech ma okrągły jak piłeczka) po czym machaniem łapkami domaga się brzuszko-głasków
dziewczynki dostały do swojego pokoiku drapaczek (wcześniej były próby drapania w kartonik, ale raczej niespecjalnie fajne to było)
drapaczek został zamocowany
dziewczynki poinstruowane przeze mnie jak należy pazurkami drapać...
chwile później przyszłam się z małymi pobawić, bo praca mi ... ogonkiem wychodziła... wymordowałam Brytana piórkami tak, ze aż dyszał natomiast Liś zobaczyła, że piórka jakoś tak dziwnie przy drapaczku fajnie majtają
i hops
na drapaczek
zawisła
pomyślała
spadła
i drap drap drap drap zrobiła
śliczne są - u nas też były śliczne tylko my talentów fotograficznych nie posiadamy - Ty zawsze potrafisz uchwycić kociaka w takiej pozie, w takim świetle, że efekt jest powalający Zdolniacha, no