
Pomyśl, jak to byłoby mieć kota, który:
przychodzi, gdy się go woła

nie robi czegoś, gdy się zabroni


nie budzi rankiem, tylko leżąc grzecznie czeka, aż Duża się obudzi

nigdy nie jęczy o jedzenie, a objawia entuzjastyczną radość dopiero na dźwięk otwieranej "kociej" szafki

uwielbia szczotkowanie, a przy obcinaniu pazurków leży bez ruchu

tabletki zjada z miseczki, lekko tylko utytłane bezo-petem

Właśnie taki cudo mam od Szamanki
