» Nie sie 09, 2009 22:16
Niestety kiepsko z jedzeniem, karmienie na siłę też nie bardzo wychodzi.
Sama nie wiem co robić, może jutro Alusia Fiołkowi na wizytę przywiozę. Wielkiej miłości między nimi nie było, ale lubili siebie, lizali. I Aluś troszczył się o Fiołkę - już sama nie wiem ......