Witajcie Kochani
Nigdy nie pomyślałam że tak bardzo będzie ciężko się pożegnać
ogarnęła mnie totalna panika ,nie potrafiłam się racjonalnie zachować
Ściskałam każdą z osobna i ryczałam na głos
trzymałam się ich kurczowo a wszystko w środku mnie drżało,coś mnie dusiło
Teraz już wiem dokładnie jak wygląda totalny napad histerii
nie da sie tego opisać
Czuję zapach włosów Tornado,spokojność Madzi,
Mosiu ty mój Kochany popytroku
Aguś łomatko potrzeba mi tu Ciebie żebyś mną czasem potrzepała
Kocham Was Dziołchy
tak cholernie cicho i pusto
Jeszcze przez chwilkę mam Lemoniadkę ale Ona tez pojedzie
Może to tylko sen i zaraz usłyszę śmiech i tupot nożek po schodach
Madzia i z kim ja kawusię wypiję wcześnie rano
Oluś ,Aguś mogłabym słuchać jak mówicie godzinami
Mosiu sklerozę masz po mnie
Z Wami ból był niczym
jesteście lekiem na wszystko
Lemoniadkę adoptuje sobie
A wogóle to Ebiś Ebiś Ebiś ma się ok
Szerokiej Drogi Dziewczyny