Mileczka dzisiaj siedziała w pokoju wetów. Miała ciszę i spokój. Jest bardzo słaba i nadal nic nie je. Wczoraj i dzisiaj załatwiła się z krwią
W sumie mamy już uzbierane na transfuzję Milki 95 zł ( z tym od Tyskich mruczków).
Pilnie potrzebna pomoc finansowa
Justa daje jedzenie, a ja żwirek, siatkę ochronną przed wyjściem z klatki (którą Morelka ciągle rozgryza) zakupiłam 6 kuwet i co miesiąc wpłacam ok 150 zł na hotelik i leczenie kociaków. Więcej nie dam rady płacić proszę o pomoc finansową w ich utrzymaniu.