Szura pisze:To znaczy, że chłopak jest zdrowy,a energia roznosi go (i dom)
Co to to niestety tak! Dom też fruwa, ale to normalne u kociaków. To rude adhd przypomniało nam dlaczego zawsze miałyśmy u siebie koty dorosłe Szeryf jest ogromnym urwisem... i przekochanym łobuzem. Wesoło z nim bardzo. Czasem to aż się płakać przy nim chce, ze śmiechu oczywiście.
Dobranoc Wam, Szeryf.
Ostatnio edytowano Pt sie 07, 2009 21:42 przez Korciaczki, łącznie edytowano 1 raz
Mileczka dzielnie walczy o życie. Głośno mruczy i prosi o głaskanie. Nadal nic nie je, nie pije i nadal jest na kroplówkach. Oby jej nerki nie odrzuciły krwi, którą miała przetaczaną w ubiegłą noc. Boję się myśleć co będzie dalej.
Milka jak do tej pory nie miała szczęścia dwa razy została wyrzucona z domu. Wiem to od pana który miał ją na zimę w domu, a potem ją wypuścił i jeszcze teraz ta choroba.
Do 14. 08 musimy zapłacić fakturę 329 zł za krew. Każdy grosik się liczy czy ktoś pomoże w tej spłacie?