Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Którego Drania lubicie najbardziej (nie bać się, nie porozsyłam) ;) ?

Licho
4
6%
Tadzinę
3
5%
Norcię-Gumkojada
5
8%
Ropulka
5
8%
Busię (Królewnę Ch.Ch.)
7
11%
Dzicz
4
6%
Macieja Kota
4
6%
Bidzię
7
11%
Plunia Bez Mózgu
17
27%
żadnego, ich nie da się lubić
7
11%
 
Liczba głosów : 63

Post » Pt sie 07, 2009 6:25

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sie 07, 2009 19:42

Dobry wieczór :D

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Sob sie 08, 2009 23:11

Jestem niegodziwa, znów Was zaniedbałam :oops:
Ale niniejsze zaniedbanie było związane w pewnej mierze z zadośćuczynianiem całotygodniowemu zaniedbywaniu Drani, więc mam nadzieję, że będę rozgrzeszona :? ?
Zostały masowo wycałowane po czółkach, wygłaskane, wynoszone na rękach, dostały Bozitę i na deser witaminki, a potem ofiarowałam im jeszcze nową, absolutnie przepiękną fioletową mysz firmy Petstages, kojarzycie może? z zakręconym pasiastym żółto-czerwonym ogonem, 'nadziewaną' kocimiętką... Żyć nie umierać :twisted: , chyba nieźle się Draniom jednym powodzi :twisted:

Tylko mój maleńki Busiaczek... Moja mała chuda Królewna znów nie je :( :( :( Macałam ją kilka dni temu między tylnymi łapkami - a tam wielka wklęsła dziura :( Futrzak wyłazi niemiłosiernie, zrudziała i wyblakła, wygląda jak siedem nieszczęść :( ... I tuli się do mnie też niemiłosiernie, wciska mi dziób w usta, obejmuje łapkami kostki i palce u rąk... Jest jeszcze bardziej namolna niż zawsze, bardzo odczuwalnie bardziej, chociaż namolna była od 'nowości'... Boję się, że ona wie... Boję się :crying: :crying: :crying:
Dzisiaj zaczęłam podawać jej ten nowy steryd. Nie było już na co czekać :( Kropelki witaminowe łyka bez problemu, z pastą znacznie gorzej :evil: - ale trudno, będę jej wobec tego dawać kropelki, a pastę np. Bidzi, też jej się witaminy przydadzą...

Aha. Nie odezwałam się wczoraj, bo wylądowaliśmy w końcu u Piotrusia w domu. Otóż w tydzień po 'premierze' "Hair" nie było już w żadnym kinie :twisted: , musieliśmy go sobie zorganizować na dvd (co też zajęło dłuższą chwilę), potem jeszcze jakieś zakupy... No i jakoś tak wyszło, że zeszło się nam do rana (w łóżku, a jakże 8) - przyznaję się, zanim przyjdzie Ala i zdąży zapytać :wink: - ale wcale nie tak, jak Wam się wydaje :twisted: :wink: ). Po powrocie do domu trochę się przespałam, później wzięłam za dopieszczanie Drani... Posprzątać mieszkanie zamierzam jutro rano, ale okien już nie zdążę, toteż przez cały następny tydzień będą straszyły tak samo jak straszą od ładnych kilku :oops: :roll:

Dobranoc.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie sie 09, 2009 3:06

Wiecie... Pomimo tej całej kwiaciastej przygody... Przygody jak żadna inna związanej ze wspaniałą, najprzeróżniejszą muzyką... To i tak pozostał jeden z moich ulubionych zespołów...
http://www.youtube.com/watch?v=dOSp8icSHXg
Nie zespół właściwie, tylko sama Marysia, której głos rozpoznam zawsze i wszędzie.
Jak myślicie, dlaczego Maria (tri moich rodziców) ma na imię właśnie tak jak ma :oops: :wink: ?
Ale nie uważam, żebym specjalnie ją tym unieszczęśliwiła albo ośmieszyła ;) Zwierzątka mojej przyjaciółki Ewy też miewały ludziopochodne imiona, odzwierciedlające różne etapy muzycznych fascynacji Ewci: Tina, Jimmy, Kurt :roll: :twisted: ...


Dawałam już kiedyś, ale trudno. Zadając się ze mną, jesteście skazane na Marysię :twisted: (a na cały ten unplugged to już w ogóle :1luvu: ):
http://www.youtube.com/watch?v=huhGcfXg ... re=related
PS. Wiecie, że ona była wtedy w końcówce ciąży? I do dzisiaj nie mogę się nadziwić, że tak ślicznie wyglądała, dużo dużo ładniej niż kiedykolwiek dotąd 8O Jest chyba jedną jedyną osobą (i ze świecznika, i w ogóle ze wszystkich znaojmych widzianych natenczas przeze mnie osobiście), której wg mnie ciąża nie odebrała urody i figury (chodzi mi o sam czas trwania, bez przesady ;), niektórym i jedno i drugie wraca po).
Aha, no i swoją najpiękniejszą solową płytę też nagrała w tej (pierwszej swojej) ciąży. A drugą moją ukochaną - w drugiej :roll:
Nic, tylko zachodzić, może i ja zrobiłabym światową karierę :wink: 8)
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie sie 09, 2009 6:26

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie sie 09, 2009 23:52

Jestem, ale tylko na chwilę :roll:

Rano KTOŚ, nieopatrznie wpuszczony przeze mnie do sypialni, zlał mi się na łóżko :twisted: :twisted: :twisted: Na razie zostały uprane: jedna kołdra, patchwork i dwa cienkie koce. Druga kołdra i koc gruby leżą, śmierdzą i czekają, aż pierwsza tura powysycha, nie mam przecież tego wszystkiego na raz gdzie suszyć :roll:
Marcelibu znów GO do siebie nie zabrała, choć same jesteście świadkami: pisała w Drańskim wątku, że to jest JEJ kotecek, prawda :twisted: ???
Jutro sprzedaję go Chińczykom. W całości, z tym jego pięknym makowcowym futrem. Nie będzie mojego wymarzonego dywanika, ale niech stracę, trudno, byle pozbyć się tego Drania najszybciej jak tylko jest to możliwe, zanim zdąży zalać na śmierć już drugi w swojej karierze wyrek :twisted:

Jestem zmęczona. Branoc.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon sie 10, 2009 7:24

Wielbłądku, jak na dzisiaj?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sie 10, 2009 19:52

Kasieńko a może zamów o to
jest to ten preparat o którym Ci pisałam
http://animalia.pl/produkt,15944,Urine_ ... %99ta.html
rewelacyjny jest jak mi mówiła weta
miłego wieczoru :D

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto sie 11, 2009 0:34

Zamówię :twisted: :twisted: :twisted:

Dzisiaj (wczoraj) niestety znowu od samego rana schodziłam :roll: Za kilka godzin jadę jeszcze raz kontrolnie pobrać krew, a potem... nie wiem, co potem, ale wiem, że trzeba zacząć coś robić z tą cholerną anemią, bo niepostrzeżenie zaczęła rzucać się na wszystko po kolei :roll:
Gorzej tylko, jeśli lekarz doczepi się do mojego wegetarianizmu. Wtedy będę zmuszona zmienić lekarza... Bez względu na wszelkie ewentualne argumenty rozumu, do mięsa i ryb nie wrócę - mam nadzieję - NIGDY, a przynajmniej nigdy z własnej woli i w stanie poczytalności. Co ja poradzę, że jestem taka ideologiczna :oops: :oops: :oops:

W pracy jest naprawdę super :D
A Dranie żyją (oprócz marmurka of kors. marmurek został już pewnie przyrządzony na słodko-kwaśno i rozsprzedany 8) ), paskudzą, roznoszą mieszkanie (np. dziś do powrocie z pracy zastałam rozsypaną na całe mieszkanie i pokruszoną/pogryzioną zawartość wielkiej paki słonych paluszków :twisted: ), jak również niektóre szaleńczo mnie kochają (vide Buś obejmujący mi w łóżku łapeczkami kostki u dłoni...).

Piotruś powiedział mi dziś wieczorem, że jak nie zacznę się leczyć, to mnie dobije. Ze swojej wrodzonej dobroduszności i litości :roll:

Ryję nosem w lapka. Dobranoc.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Wto sie 11, 2009 6:31

Dobrze, że w pracy ok. Za wszystkie Dranie kciuki. :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sie 11, 2009 8:27

Wielbłądzio pisze:nie wiem, co potem, ale wiem, że trzeba zacząć coś robić z tą cholerną anemią, bo niepostrzeżenie zaczęła rzucać się na wszystko po kolei :roll:
Gorzej tylko, jeśli lekarz doczepi się do mojego wegetarianizmu. Wtedy będę zmuszona zmienić lekarza... Bez względu na wszelkie ewentualne argumenty rozumu, do mięsa i ryb nie wrócę - mam nadzieję - NIGDY, a przynajmniej nigdy z własnej woli i w stanie poczytalności. Co ja poradzę, że jestem taka ideologiczna :oops: :oops: :oops:

Nie jestem wege, a ostre niedobory żelaza i tak miałam... ;-)
w każdym razie żeby skutecznie uzupełniać niedobory żelaza mięso potrzebne nie jest - można łykać w tabletkach :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sie 11, 2009 8:30

charm pisze:
Wielbłądzio pisze:nie wiem, co potem, ale wiem, że trzeba zacząć coś robić z tą cholerną anemią, bo niepostrzeżenie zaczęła rzucać się na wszystko po kolei :roll:
Gorzej tylko, jeśli lekarz doczepi się do mojego wegetarianizmu. Wtedy będę zmuszona zmienić lekarza... Bez względu na wszelkie ewentualne argumenty rozumu, do mięsa i ryb nie wrócę - mam nadzieję - NIGDY, a przynajmniej nigdy z własnej woli i w stanie poczytalności. Co ja poradzę, że jestem taka ideologiczna :oops: :oops: :oops:

Nie jestem wege, a ostre niedobory żelaza i tak miałam... ;-)
w każdym razie żeby skutecznie uzupełniać niedobory żelaza mięso potrzebne nie jest - można łykać w tabletkach :twisted:

można jeść: natkę pietruszki, pić sok z buraków świeżych jest wiele sposobów
przy mojej ciężarnej anemicznej bratowej szukałyśmy alternatyw dla wątróbki :twisted:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto sie 11, 2009 8:33

Cześć Obrazek

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Wto sie 11, 2009 8:41

alus1 pisze:
charm pisze:
Wielbłądzio pisze:nie wiem, co potem, ale wiem, że trzeba zacząć coś robić z tą cholerną anemią, bo niepostrzeżenie zaczęła rzucać się na wszystko po kolei :roll:
Gorzej tylko, jeśli lekarz doczepi się do mojego wegetarianizmu. Wtedy będę zmuszona zmienić lekarza... Bez względu na wszelkie ewentualne argumenty rozumu, do mięsa i ryb nie wrócę - mam nadzieję - NIGDY, a przynajmniej nigdy z własnej woli i w stanie poczytalności. Co ja poradzę, że jestem taka ideologiczna :oops: :oops: :oops:

Nie jestem wege, a ostre niedobory żelaza i tak miałam... ;-)
w każdym razie żeby skutecznie uzupełniać niedobory żelaza mięso potrzebne nie jest - można łykać w tabletkach :twisted:

można jeść: natkę pietruszki, pić sok z buraków świeżych jest wiele sposobów
przy mojej ciężarnej anemicznej bratowej szukałyśmy alternatyw dla wątróbki :twisted:

Czasem w takich sytuacjach idę na łatwiznę :twisted: poza tym, przy mocnych niedoborach....
(zwłaszcza po tym, jak doc mi powiedział, ile powinnam jeść dziennie magnezu... tzn np ponad pół kg natki pietruszki... dziennie.... ale to dłuuuga historia... więc przerzuciłam się na wersję w tabletkach - magnez, żelazo, wapń, potas, itp - to, czego nie jestem w stanie dostarczyć przy rozsądnych ilościach spożywczych...)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro sie 12, 2009 5:02

Wpadłam z rozbiegu, dzisiaj wieczorem postaram się już poprawić i zostać na dłużej...
Ale wczorajsza nieobecność to wina pewnej forumowiczki, która niedosyć, że od jakiegoś czasu mnie rozpija (a ja podobno tak nie lubiłam piwa :roll: ...), to potem jeszcze przysyła mi w nocy sms-y z pogróżkami dotyczącymi moich dzieci :roll: :twisted: 8)
Forumowiczko, zapamiętaj to sobie: kiedyś porwę Twojego Pastowanego i wyprawię sobie na kołnierz. A Meoś z kolei nada się na wypasioną :wink: mufkę, na zimę jak znalazł. Tak, to też są pogróżki 8) - i co gorsza dla mnie, masz całe forum świadków :strach:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, pibon, Silverblue i 22 gości