genowefa!!! (i nie tylko

)
Choć sezon zimowy to "niby" dobry czas na szukanie domku dla Kici, to przyznaję otwarcie, że nie bardzo się do tego przykładaliśmy - jedynie rozpowszechnianie wieści o cudnej Pelasi wśród znajomych, ale...
... chcieliśmy aby Pepeć poprostu zaufała ludziom, bo była bardzo przerażona, szczególnie towarzystwem Marcina. Kolejny stres związany z jej przeprowadzką zapewne zafundował by jej kolejne tygodnie pod łóżkiem i najciaśniejszych kątach...
I nie zamierzam ukrywać, że nam się to udało! Pepusia przychodzi i gada pod stołem nawet wtedy, kiedy przychodzą do nas goście, już nie jest Kotką-niskopodłogową, tylko wręcz przeciwnie!
I właśnie za to zaufanie jakim udało się jej obdarzyć dużych - kocham ją baaardzo!