stan stabilny. dziś ostatni antybiotyk, chyba. kolejna wizyta pojutrze.
może już jeść kociakowe animondy i suche A cioci Magdzieradek bardzo bardzo dziękuję za wsparcie w imieniu Jańcia
Jańcio nadal w klatce. nudzi mu się już bardzo. Zaczął bawić się myszkami, i nawet warczeć przy podawaniu jedzenia.
Dobrze, że koniec tygodnia, będzie więcej dla niego czasu.
A dziś kolejna wizyta w lecznicy.
fotki może jutro.
Jańcio ma ogromny apetyt, ze względy na przepuklinę musi dostawać małe porcje a często.
Jest szansa, że uda się ją dzięki takiemu dawkowaniu i masowaniu, zmniejszyć i może nawet uniknąć zabiegu.
Dziś Amelka wpadła do klatki małego, strasznie by chciała się z nim pobawić. Jest prawie dwa razy większa. No i nie patrzy, że łapka chora, że mały malutki. Ona odrobaczona, on nie. Ona z resztkami kataru, on zdrowy. Jeszcze nie czas na wspólne zabawy.
dziś był spacerek na wolności.
Zapoznanie z Arusią i balkonem:
były zabawy i odpoczynek
i spotkanie z syczącą Minnie
najbezpieczniej jest jednak na rękach
Malutki chodzi jak kangurek, opierając się całymi tylnymi łapkami. Wraca czucie w złamanej łapce, zaczął poruszać palcami.
Brzusio wielkie i twarde, przepuklina jest, łapki chudziutkie: