Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 02, 2009 18:48

Odliczamy dni do 24 sierpnia, do następnej porcji virbagenu. Domek Stefcia/okruszka odezwał się ostatnio na maila z zapytaniem czy może po 24 sierpnia Okruszek by nie mógł wrócić do domu. :evil: Nie odpisałam. Właściwie to może powinnam go odesłać do Płocka i liczyć na to, że wszystko będzie dobrze, że za rok ludzie staną na nogi finansowo i będą mogli wywalić kolejne 1500,- na Virbagen, że nie będziemy musieli znów gnać po niego na sygnale. W sumie jesli wypuszczę go z salonu to też nie jest bezpieczny. Udało mu się raz nawiać i DużyzBrodą znalazł go na ulicy. :roll: Może w sumie taniej wyjdzie jeśli kto inny będzie płacił na utrzymanie kota nawet jeśli my sfinansujemy do końca ten etap leczenia. Wszystko byłoby prostsze gdyby to nie był nasz 18 zwierzak.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie sie 02, 2009 19:42

Czyli robicie za pogotowie, szpital i sponsora? :evil:
Trudne decyzje macie do podjęcia.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon sie 03, 2009 11:24

:( :roll: Każde rozwiązanie jest złe ale jeśli okaże się, że Okruszek ma jeszcze lepsze wyniki to może jednak się złamie i pojedzie do Płocka. W ten sposób odzyskam salon i jakąś możliwość ruchu. Na razie kot mieszka w salonie w klatce i jest wypuszczany jak wszystko pozamykamy. Żeby pootwierać okna i drzwi i wpuścić świeże powietrze muszę go zamykać. Ostatnio dołączyła do niego Klementynka, którą przebadaliśmy na okoliczność marnego wyglądu. Dostała antybiotyk więc dostała areszt domowy żebym miała gwarancję dostępu do kota. Jedno więc zamykam w salonie a drugie w klatce na ganku. W kolejce do wietrzenia na ganku stoi jeszcze Malaga i pogodzenie potrzeb wszystkich trzech chorusków wymaga pewnej ekwilibrystyki.
Przydałyby mi się jakieś wakacje a tu wakacje zamieniliśmy na Virbagen, krew i inne fanty :evil:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon sie 03, 2009 18:32

Kciuki za zdrowie kotów i za Was :ok: :ok: :ok: Jesteście wielcy :king: (choć pewnie wolałabyś wakacje niż takie ikonki ;) )
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon sie 03, 2009 22:15

:D Pewnie. Najbardziej to bym wolała żeby kociaste nie chorowały, żeby nie było kolejki do weta i żeby domki się o nie biły. Najbardziej jednak chciałabym żeby Karol był zdrowy :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro sie 05, 2009 22:30

Dziś na wizytę załapali się Okruszek i Przecinek. Wymazu Malagi ciągle nie ma więc nie będę jej wozić po próżnicy.
:D Morfologia Okruszka znów trochę poszła w górę. Bardzo mnie to cieszy. Teraz czekamy do 24 sierpnia.
Przecinek ma bolący pyszczek ale poza stanem zapalnym dziąseł i podniebienia trudno mu coś znaleźć. Moim zdaniem nie uzasadnia to taaaaaakich strasznych okrzyków bólu, jakie zdarza mu sie wydawać. Chłopczyk dostał steryd, mamy go obserwować i robić notatki czy coś się poprawia.

Klementynka po odrobaczeniu i antybiotyku ma się dobrze. Dostała już przepustkę z salonu i biega wolno, co nie znaczy, że nie sypia w klatce w transporterze na cieplutkim, miękkim polarku. Ale to zupełnie co innego wejść samemu do klatki a nie być w niej zamkniętym :twisted:

Marzy mi się żeby do 24 sierpnia nie trzeba było z nikim jeździć na Białobrzeską :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw sie 06, 2009 15:24

:oops: Chyba coś przegapiłam. Ze cztery miesiące temu zabrałam Kizię na kontrolne badanie krwi. Wynik wyszedł wskazujący na bogate życie wewnętrzne. Odrobaczyłam więc koleżankę i uważałam, że sprawę mam z głowy. A tu dziś widzę Kizię ledwie trzymającą się na tylnych nóżkach i zarzucającą doopką przy chodzeniu w prawo i lewo. Powinnam ją była skontrolować. :( :roll: Dziś już jadła więc nie pojedziemy ale jutro koniecznie, nawet żebym za karę musiała dźwigać transporter. Boję się o nią.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw sie 06, 2009 18:47

O rany, Olu, trzymam kciuki.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 07, 2009 12:57

Byliśmy z Kizią. Cukier ma w normie, krew poszła do badania. Wstępne oględziny wskazują na kręgosłup. Kicia dostała przeciwbólowy a my receptę na lek i zalecenie ograniczenia ruchu na przynajmniej dwa tygodnie. Klatka? Nie wiem jak Kizia będzie znosiła zamknięcie. W moim odczuciu ona i tak mało sie rusza. Głównie śpi u mnie na łóżku. Chodzi przede wszystkim do misek i na siku.
:roll: Niech już się nic nie wydarzy. Wakacje za chwilę się skończą a ja nie miałam okazji wypocząć.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob sie 08, 2009 18:58

Modjeska, bardzo mi przykro, że tak się stało, ale z drugiej strony, bardzo się cieszę z powodu Okruszka. Wiem, że to dobija - takie poczucie bezradności, ale najważniejsze, że kicio ma się lepiej. Ja dostałam tyle wsparcia ze strony Forumowiczów, także finansowego, ale cud się nie zdarzył :cry: Psotuś nie cierpi, ale ja muszę z tym żyć :cry: :cry: :cry:

Wielkie kciuki za Okruszka i za Was! :ok:
Głaski dla Twojej gromadki :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie sie 09, 2009 10:20

Bardzo mi przykro z powodu Psotusia :( Okruszek wywinął się cudem, tak powiedziała pani doktor. jest w jej karierze medycznej drugim kotem, który wyszedł żywy z takiej choroby. Jeśli jego stan do 24 sierpnia jeszcze się poprawi to chyba pojedzie do Płocka. Zaryzykujemy. Domek na niego czeka z utęsknieniem a ja mam dość innych zmartwień.

:( Najbardziej martwię się o Karola. Jest bardzo chudy mimo tego, że nie narzeka na brak apetytu i praktycznie przesypia całe dnie i noce. Zmienia tylko miejsce postoju. Ostatnio na dzienne legowisko upodobał sobie fotel na ganku, w nocy śpi z nami. Fotel musiałam jakoś przeboleć bo było to również moje ulubione gankowe miejsce, trudno, czego się nie robi dla chorego kota.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie sie 09, 2009 13:11

Dziękuję Modjeska :(
Trzymam kciuki za Twoje kociaki :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sie 17, 2009 19:13

Co słychać, jak kociaki?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 18, 2009 13:59

Kociaste maja się zupełnie nieźle. Tylko Kizi nie zdołałam podać leku na kręgosłup bo jest okropnie gorzki a Kizia nie jest jednak aż tak udomowiona żeby go połykała mimo tego. Musimy wymyślić coś innego. :roll:
Tymczasem reszta korzysta z ostatnich dni lata, wygrzewa się na słonku i buszuje w różnych zaroślach. Okruszka/Stefcia wystawiam w ciepłe dni do klatki ale strasznie dopomina się wypuszczenia na wolność. Przyglądałam się jego uszkom, :( są ciągle cieniutkie i blade, nie podoba mi się to. To nie są uszy zdrowego kota. Jeszcze tydzień do następnej kontroli i następnej porcji virbagenu.
Puściłam za to Malagę na wolność. Energia ja roznosi, biega, skacze, goni motylki, listki, inne koty. Az miło na nią popatrzeć. Większość kotów przed nią ucieka, Kropka już ja ofukała. Jeszcze chwila i dziewczynka nauczy się do kogo nie należy podchodzić. Psy ją tolerują choć są trochę zdziwione jej zbyt obcesowym zachowaniem. :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro sie 19, 2009 13:42

A jak się miewa Pusia? I jak chore serduszko Karolka?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 44 gości