powiem wam tak: koty z natury aktywne sa noca, a w dodatku Szeryfiatko jest jeszcze malenkim kociatkiem, ktorego rozpiera energia i radosc zycia, wiec jeszcze troche nieprzespanych nocy bym sie spodziewala.

Ja pamietam, jak mialam kotke tez kilkumiesieczna... Uwielbiala spac na koszu z praniem w moim pokoju, wiec zawsze jej pokrywe obracalam do gory dnem (kosz wiklinowy), kladlam na nia koc i Psotka smac znie spala

Ktorejs nocy jednak zachcialo jej sie brykac! Srodek nocy, na moim lozku siedzi Psota, jak ja pomizialam troszeczke (chodzila po calym lozku wiec mnie obudzila), jej w to mi graj i dawaj na calego! Zachcialo jej sie bawic Gryzla i drapala jak to miala zwyczaj w zabawie robic nie dala mi spac, a na drugi dzien musialam wstac rano do szkoly! To sie wk... i "wyrzucilam" ja do pokoju brata. No i tu niespodzianka! polozyla sie na kaloryferze pod oknem (jej ulubione miejsce w tym pokoju) i spokojnie przespala cala noc!

A u mnie @ jedna spac nie chciala spokojnie, tylko do zabawy zaczepiala

Cwaniara
