Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
halbina pisze:Edzina, chcesz ją już sterylizować?...![]()
meggi 2 pisze:Juz nie wyrabiam , siedze i płacze z bezsilnosci i ludzkiej głupoty.
Rodzeństwo burasek i rudus zostały wystawione w kartoniku na podworku na ul. Pustola w miejsce dokarmiania kotów.
Bursia wzial jeden pan, a rudas był u lokatorki od soboty do dzisiaj . Jednak Pani sie znudzil koteczek i dzisiaj wyladował w piwnicy.
Zwariowalam zupelnie, ale nie miałam sumienia zostawić domowego , ślicznego , słodkiego malenstwa w zapchlonej piwnicy.
Po obejrzeniu w domu okazalo sie ,ze rudus ma mega swierzba w uszkach i duzy kołtun na boczku .
Moze to byly przyczyny do wywalenia z mieszkania .
Mam prosbe o zrobienie ogloszen i pomoc w szukaniu domku pieknocie.
Lekko mi nie bedzie 6 kotow.
Moje leczenie kregosłupa pojdzie na marne przez moje dobre serce , ale nie moglabym inaczej postapic.
Mam prosbe moze znajdzie sie kochajcy domek , ktory zaopiekuje sie słodziakiem rudzikiem. Przy glaskaniu motorek cały czas działa.
Nie moge długo trzymac w domu bo mam 6 kotow i chorego Krecika ktory wymaga leczenia i Mruczka ktory obsikuje mi obecnie zaslony w zwiazku z nowymi lokatorami.
Rudus zajmuje mi łazienke , spi w wannie.![]()
Moze ktos zaoferuje Rudzikowi - Guciowi domek
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/985da2cb6c2de248.html]
[/URL]
/ poszlo ze 20 patyczkow na oczyszczenie uszu/
annskr pisze:Kleszczaków jest pięć – tu z mamą
szylkretka dziewczynka, rudy chłopaczek, pingwinek chłopaczek![]()
![]()
Są tylko odpchlone – ze względu na kleszcze, odrobaczać kociaki zamknięte w komórce pod opieką dwojga starszych bezradnych ludzi - boję się. One żyją w zamknięciu - matka wchodzi górą – zamknięte ze względu na tę sąsiednią budowę, samochody, psy – wczoraj w trakcie robienia zdjęć musieliśmy szbko zamykać komórkę – przechodził „pan” z jednym z wielu agresywnych psów – bez kagańca, bez smyczy…
![]()
![]()
![]()
![]()
Ja mam w domu 13 albo 14, wolę nie liczyć, i ciągłe bójki… i jeden ma wrócić…
Kaprys2004 pisze:Ale tu są cuda... Oczy się nie mogą napatrzeć..
Wiadomość z dzisiejszej nocy:meggi 2 pisze:Juz nie wyrabiam , siedze i płacze z bezsilnosci i ludzkiej głupoty.
Rodzeństwo burasek i rudus zostały wystawione w kartoniku na podworku na ul. Pustola w miejsce dokarmiania kotów.
Bursia wzial jeden pan, a rudas był u lokatorki od soboty do dzisiaj . Jednak Pani sie znudzil koteczek i dzisiaj wyladował w piwnicy.
Zwariowalam zupelnie, ale nie miałam sumienia zostawić domowego , ślicznego , słodkiego malenstwa w zapchlonej piwnicy.
Po obejrzeniu w domu okazalo sie ,ze rudus ma mega swierzba w uszkach i duzy kołtun na boczku .
Moze to byly przyczyny do wywalenia z mieszkania .
Mam prosbe o zrobienie ogloszen i pomoc w szukaniu domku pieknocie.
Lekko mi nie bedzie 6 kotow.
Moje leczenie kregosłupa pojdzie na marne przez moje dobre serce , ale nie moglabym inaczej postapic.
Mam prosbe moze znajdzie sie kochajcy domek , ktory zaopiekuje sie słodziakiem rudzikiem. Przy glaskaniu motorek cały czas działa.
Nie moge długo trzymac w domu bo mam 6 kotow i chorego Krecika ktory wymaga leczenia i Mruczka ktory obsikuje mi obecnie zaslony w zwiazku z nowymi lokatorami.
Rudus zajmuje mi łazienke , spi w wannie.![]()
Moze ktos zaoferuje Rudzikowi - Guciowi domek
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/985da2cb6c2de248.html]
[/URL]
/ poszlo ze 20 patyczkow na oczyszczenie uszu/
A oto wątek Ani z w/w wiadomością:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96 ... c&start=75
Kto przygarnie ślicznotę? Mały jest w Warszawie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 6 gości