Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

[anita5]

Co tam u was?

[mar9]

Tak sobie wymyśliłam, że ponieważ ostatnio dostaję wsparcie finansowe z forum na różne moje tymczasy to uczciwie będzie, jak na koniec miesiąca zrobię taki mały bilans (księgowa we mnie się odezwała ).
Przychody za m-c 07/2009:
30,00 Ewa K.
169,00 Justyna
20,00 Anita B.
40,00 Katarzyna Z.
50,00 Olga R.
100,00 Katarzyna Z.
409,00 Razem 07/2009
2 736,25 Razem 01-07/2009
Koszty za m-c 07/2009:
22,32 Real-mokre
11,16 Real-mokre
12,99 Real-suche
20,00 ZooAfryka-mokre
320,00 wet: 2 sterylki (Happy,Frania),suche,krople do oczu
19,53 mokre-real
37,80 Real-mokre
28,92 Real-mokre
35,00 Fafik - mokre
12,00 wet - Frania - zastrzyki
59,80 mokre (11), suche (1 kg)
35,68 mokre, mięso
232,28 Krakvet - suche, mokre, kuweta, żwirek
847,48 Razem 07/2009
4 631,11 Razem 01-07/22009

Przychody z m-ca sierpnia wkleję na początku września. Napiszę tylko, że otrzymałam pieniążki od:
Sandra A.
Katarzyna Z.
Ewa K.
Ewa D.
Iwona C.
Za wszystkie wpłaty bardzo, bardzo dziękuję w imieniu swoim i moich kociambrów

[mar9]

Harriet




Przyszła do mnie na tymczas 03.08.2009 r.
Ma ok. 3 lat. Ludzie, którzy oddali ją do schronu twierdzili, że jest wysterylizowana ale przy pierwszej wizycie u mojego weta okazało się, że ma rujkę więc sterylka dopiero będzie.
Najpierw jednak muszę ją podkarmić trochę bo bardzo chudzieńka jest.
Kiedyś to był duży kot ale teraz futro wisi na niej jak za duża jesionka
Na razie dostaje Proverę, została odrobaczona, czyszczę uszka i wciskam w nią jedzonko.
Na początku nie chciała za bardzo jeść ale jest już lepiej i sama wcina, zarówno suche jak i mokre, rybka też jest ok.
Już nie jest w klatce, pomału oswaja się z nowym miejscem, jest odważniejsza.
Wczorajsze zdjęcia:



Aktualizacja: 10.09.2009 r Harriet przekroczyła TM FIV(+) i FIP (+)

[mar9]

Trochę innych nowych zdjęć tymczasowiczów.
Franusia:





Romeczek:



Happy:




Stefanek

[anita5]

Harriet? Chyba czegoś nie wiem... Śliczna...

Wszystkie są tak piękne, tak zadbane, tak słodkie... No, ale w końcu są w sanatorium u Mar!

[amyszka]

[casica]

Harriet? Chyba czegoś nie wiem... Śliczna...

Wszystkie są tak piękne, tak zadbane, tak słodkie... No, ale w końcu są w sanatorium u Mar!

No właśnie, opowiedz o Harriet

[kasia2005]

Mar widzę, że uzupełniłaś braki-tygryska ubyło więc musiałaś uzupełnić paletę kolorów
Kicia śliczna, napisz coś więcej o niej i jej charakterze, skąd się wzięła

[Mała1]

kochana mar9-przyjeła do swojego sanatorium kicie z katowickiego schroniska
Kicia była przyniesiona przez swoich włascicieli do weterynarza w celu jej uspienia.
weterynarz nie uspił, trafiła do schroniska,
Nie chciała długo, długo nic jesc i z grubego kota zrobił sie szkieletorek w za duzym futerku.
tu fotki jeszcze ze schroniska
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=95 ... &start=465

i troche potem z wizyt u wetów na tymczasach niekovchanych
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... start=1365

[kasia2005]

Mar, kochany człowiek ja zawsze będę wdzięczna za mojego Tajgerka

[mar9]

Tak, jak pisałam Harriet już sama je, lubi suchego bosha, mokre niektóre, rybka może być, mięsko...troszkę.
Jest bardzo miziankowa, lubi głaski, czesanie itp... od razu zaczyna mruczando
Wczoraj dostała ostatni zastrzyk (dokupiłam jeden na niedzielę).
Dzisiaj po pracy idziemy na badanie krwi.
Kasiu, zwykle tak szybko nie dokacam się, ale serducho mi mówiło, że Tajger trafił do dobrego domu, gdzie będzie kochany.
Jak widać serducho nie pomyliło się, wymiziaj Tygrynia ode mnie też.

[anita5]

Super trafił Tygrynio, tak się cieszę...

[EwKo]

Mina Happy na ostatnim zdjęciu...

[Mała1]

cieszę sie ,że Harieet wsuwa suche
kciuki za wyniki dzisiejszego badania

[mar9]

Mina Happy na ostatnim zdjęciu...

Ona mi często pokazuje język , dlatego zrobiłam zbliżenie, abyście zobaczyły , jak mnie traktują koty w moim własnym mieszkaniu...
Happy jest w ogóle przesłodka, Romeczek też lubi noski, noski, Stefan ostatnio przechodzi okres melancholii, Brzózka uprawia łapkoczyny ze wszystkim, co się rusza, Harriet powoli się odblokowuje i zaczyna jeść.
Franusia niedługo dostanie kropelki Bacha więc miejmy nadzieję, że przestanie mieć te huśtawki nastrojów.