Hejka :] - pisze 'początkująca' :P

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 06, 2004 21:49

Jakiś czas temu rodzicom mojego chłopaka sprezentowaliśmy małego kociaczka z azylu. Obecnie tata mówi do niego "synu" :)))
Takie kociaki z azylu są tak niesamowicie wdzięczni za okazaną im miłość że wyrażają to we wszystkich możliwych momentach :D

fefe

 
Posty: 63
Od: Wto lut 10, 2004 12:31
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob mar 06, 2004 21:53

Witam!
Lil pisze:Nie, myśle raczej nad dachowcem z azylu :) Tam jest tyle biednych, kotków :(
Brawo! Juz masz u mnie duuuuuuzy plus! :D A poza tym w azylach tez bywaja rasowe czy "rasopodobne".
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Sob mar 06, 2004 22:36

Witamy i ja razem z dwoma stworami: Tiną, która przybyła do nas 12 lat temu z wiejskiej budy i Salmą, która trafiła do nas 3 miesiące temu prosto z ulicy
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie mar 07, 2004 0:01

Witaj Lil :D
Gratuluje wspanialych ocen :ok:

Gatunek karmy i zwirku zalezy troche od tego, czy bedziesz kotka utrzymywac z kieszonkowego, czy tez Rodzice doloza sie.
Sa karmy uwazane za bardzo dobre (przez koty tez :wink: ) ktore jednak troche kosztuja, sa tez tanie i byle jakie, ale znajdziesz rowniez takie posrodku, cenowo i jakosciowo.
Kazdy chcialby swojemu kotu dac jak najlepsze jedzenie i zwirek, ale jesli sie czasami nie ma na to, to kochajacy kotek chwilowo i na garstke zwirku bedzie qupkal (to zart, bo zabraklo mi kiedys zwirku, i moje mialy go doslownie z 4dl w kuwecie przez cala noc :lol: )

Jesli chodzi o kolor futerka kota, a czytam ze chcesz dac dobry dom jakiemus kiciusiowi ze schroniska :ok: , to radzilabym Ci po prostu pojsc do schroniska, albo obejrzec strone adopcyjna tutaj, i poczujesz sercem, ktory kot jest Ci pisany. I wtedy dowiesz sie, jaki Twoj kot ma kolor futra :wink:
Trzymam kciuki za szczesliwe zakocenie :D
Ostatnio edytowano Nie mar 07, 2004 0:07 przez Inka, łącznie edytowano 1 raz

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie mar 07, 2004 0:03

Weź od razu dwa... będzie im miło, a o dwa kocie życia więcej uratowane... Witaj i mam nadzieję, że znajdziesz cudownego kota.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie mar 07, 2004 12:07

Dzień dobry! :)

Wojtek

 
Posty: 27817
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie mar 07, 2004 12:33

Witamy - ja i Roland ze smietnika (udomowiony przez Rysię 8) ) plus Simba u rodziców - kukułcze jajo 8)

1. Roluś młóci Royala kitten, puszeczek nie lubi, woli mięsko (przemrożone wołowe, drobiowe, indycze) i od czasu do czasu podroby, serek biały, jogurciki, żółtko...
2. Żwirek benek - żółty - chociaż jemu to wsio rawno, w drewniany też był przejmy sikać 8) zależy od kociego gustu
3. Wszystko jedno - kwestia charakteru, nie płci. Simba - dzikus (zbliżanie się do krat grozi śmiercią lub kalectwem), Rolek - miętus (najchętniej spędzałby na człowieku większość dnia). Tylko smród okrutny, jak dojrzewają. Ale da się przeżyć.
4.Nie liczyłam :oops:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 07, 2004 14:11

Ja właśnie policzyłam.
Miesięczny kosz utrzymania kota (mam tylko jednego) wygląda u mnie tak:
ŻWIREK: Benek żółty 2 razy 5 litrów 20,- PLN

MIĘSO: (wołowina, kurczak, indyk, rybka, wątróbka, nerki) ok. 50,- PLN

SUCHA KARMA: purina odkłaczająca/ProPlan (nie więcej niż 1kg, kupuję na wagę) lub Iams (w wypadku Salmy najlepiej rybny) 1kg lub Royal Canin 2 razy 400g : 15,- do 30,- PLN

ZABAWKI: myszki i piłeczki z dzwonkami, które ciągle gdzieś się zapodziewają, a także różnego rodzaju poduszeczki z kocimiętką, miśki i inne takie 10,- PLN

RAZEM: maksymalnie 110,- PLN

nie wliczyłam w to wody nałęczowianki, którą pija Salma a którą kupuję głównie dla siebie, dochodzą też koszty weterynarza z założenia doraźne (w naszym wypadku dość spore jak na razie, ale to się przecież musi zmienić :roll: ), od czasu do czasu trzeba kupić tez nowy drapak lub miseczkę
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie mar 07, 2004 14:25

Padme pisze:Weź od razu dwa... będzie im miło, a o dwa kocie życia więcej uratowane... Witaj i mam nadzieję, że znajdziesz cudownego kota.


Tez bym do tego namawiala, ale tu rodzice niestety musza sie wypowiedziec....
Dwa koty sa super! Duzo lepiej sie czuja, mniej niszcza bo sie nie nudza ale koszty wieksze :roll:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie mar 07, 2004 14:35

Niestety :( Moi rodzice ledwo się zgodzili na 1 kota, co uważam już za mój sukces 8) Jakbym mogła to bym wzieła wszystkie koty...
Wydatki na kota beda nalezec do mnie :? Wiec zapewne tych super-drogich karm nie bede mogla kupowac :( Ktos wspomnial o całkiem dobrych karmach za średnia cene. Jakie sa to karmy? Z pewnoscia nie zamierzam kupowac mu whiskasa...
You know you love me :P

Lil

 
Posty: 13
Od: Sob mar 06, 2004 17:31
Lokalizacja: z Neptuna :]

Post » Nie mar 07, 2004 14:42

Za średnią cenę to właśnie purinę polecam, u mnie dostępna tylko na wagę:
zwykła purina (tą w moim zoologiku sprzedają na kubki, 1 kubek=220g): 2 zł za kubek

purina odkłaczająca: 11 zł za kilogram

purina pro plan: 13 zł za kilogram (chyba :roll: )
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie mar 07, 2004 14:51

Witaj :) Przygotuj psychicznie rodzicow na szkody w domu :wink: Wczoraj Zelek obdarl polowe sciany z nowej tapety i sie musialam przez kilka godzin bawic w konserwatora, zeby zdazyc z naprawa zniszczen zanim goscie przyjda :lol:

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 07, 2004 14:53

Ellen pisze: Przygotuj psychicznie rodzicow na szkody w domu :wink:

Albo moze lepiej nie :wink:
Moze niech go najpierw pokochaja, bedzie im latwiej zniesc :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie mar 07, 2004 15:04

Jedno z drugim przychodzi jednocześnie. Mój TŻ dostawał czajnika (z uszu mu para leciała, a nosem gwizdał), jak Kota była malutka. Ale wystarczyło, że usiadł, przybiegła, zaczęła deptać, mruczeć, albo tylko się w kółeczko na kolanach zwinęła i już było PO NIM. :twisted:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie mar 07, 2004 15:19

Inka pisze:
Ellen pisze: Przygotuj psychicznie rodzicow na szkody w domu :wink:

Albo moze lepiej nie :wink:
Moze niech go najpierw pokochaja, bedzie im latwiej zniesc :lol:

hmmm... ja tam moim tłumacze że mój kotek to nic nie będzie niszczył (tym bardziej że mam zapędy na tonka :D już zbieram 8) )no i jak na razie efekty namawiania całkiem niezłe... Lil, jestem w podobnej sytuacji do Ciebie, ale moi rodzice ciągle sie wahają... już prawie mieliśmy tonka, ale się nie udało :( i od tamtej pory się wahają jeszcze bardziej niestety. chociaż ostatnio wyrazili nawet chęć odwiedzenia miejscowego schroniska, więc cały czas mam nadzieję że może już niedługo. jak zdąże ubierać troche kasy do czerwca to ich zaciągnę na pokaz w Olsztynie :D a tam to już zmiękną...
ja się tak łatwo nie dam, o nie!
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 316 gości