Jakoś go nie widziałam od przedwczoraj, może łazi gdzie indziej podjadać.
Dziewczyna, która miała karmę dawać nie dawała, dzisiaj przyniosła mi resztę do domu Nie wiem po co się zdeklarowała, że będzie Ona jadła codziennie....
Nie wiem Halinko, nawet nie rozmawiałam z nią na ten temat, żeby się nie denerwować. Pewnie jej się nie chciało przychodzić. Dała tylko kilka razy i resztę karmy przyniosła.
Kotka nie widziałam już ze dwa dni Tylko wtedy raz go widziałam po południu.
Kreci się, widziałam go wczoraj po południu i przed chwilką.Nie wiem jednak czy przychodzi na wieczorne karmienie mam nadzieję, ze tak. Zanoszę dzikim koło 22 jak zawsze. Kto wypatrzy i zechce czarnego podrośniętego kociaka?
I niech się już skończy sezon urlopów bo zero zainteresowania adopcjami...
Ja nie głaszczę kotów którym nie jestem w stanie pomóc. Nie chcę by się przyzwyczajały. Ale do ludzi podchodzi z podniesionym ogonkiem, garnie się, szuka, że może ktoś go zabierze do domu. Czeka....ma nadzieję...To młody może 6-7 miesięczny kociak. Pewnie zaczął znaczyć i wylądował na dworze
Dzwonił domek z sprawie czarnego kotka.
Zastanowi się Szkoda, że czarny nie był w DT Tak poza tym nie widuję go pod balkonami od pewnego czasu. Ostatni raz kilka dni temu.