Bestia - [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 04, 2009 19:17

Jesteśmy, piszemy, za wszystkie kciuki dziękujemy. Może wpierw o USG. Pojechaliśmy, panie w poczekalni zachwycały się Bestią :roll: że taki ładny i w ogóle... czy to kotka czy kot... ekhm. I jeszcze że widać, że On taki miły. Po USG jak czekaliśmy na opis Bestia koniecznie chciał się dostać do pani za ladę. Ogólnie wyszło, że to ciekawski kot jest.
Samo USG jak to powiedział nam dr Marciński, dobrze nie jest. Jest źle. Już cytuję
"Wątroba nieznacznie powiększona, miąższ o miernej przebudowie zapalnej przewlekłej z komponentą zwyrodnieniową tłuszczową, bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk, układ żółciowy, układ naczyniowy wątroby bez zmian. Śledziona nieznacznie powiększona, miąższ bez zmian. Nerka lewa ok 5,3x3,6cm, prawa ok 5,1x2,9 cm, miąższ o znacznej przebudowie zwyrodnieniowej, poszerzenie miedniczej do 4-4,5 mm, bez jednak cech skrajnej marskości. Brak złogów. Nadnercza bez zmian. Moczowody, pęcherz moczowy, cewka moczowa bez zmian w budowie, brak złogów. Trzustka o nieznacznie, regularnie podwyższonej echogenności, widoczne odcinki jelit, żołądka, węzły chłonne bez uchwytnych zmian. Brak płynu wolnego w jamie otrzewnej".

Po USG pojechaliśmy do pani wet. Pani wet powiedziała, że nie jest tak fatalnie. To co z wątrobą, trzustką to kwestia niedożywienia i powinno się zregenerować. Z nerkami zobaczymy jak będzie w wynikach (koniecznie mocz mamy łapać, teraz nie ma nerwów to złapiemy). Tak na oko stan Bestii jest dużo lepszy. Oficjalnie mogę napisać, że utył w ciągu tygodnia ponad 0,5 kilograma!!! Węzły chłonne troszkę lepsze, zębiska tak samo. A zębiska były dzisiaj dokładnie wyczyszczone (wacikiem), Bestia dostał też tabletkę odkażającą i antybiotyk. Po tym wszystkim się nie obraził a zaprezentował, że jest bardzo ciekawskim kocurem. Wszystko musiał zobaczyć, poobserwować, niektóre rzeczy sprawdzić. No i nie jest odwodniony!!! Czekamy niecierpliwie na te wyniki. Pani wet powiedziała, że jak tak dalej będzie to być może już za 3 tygodnie będzie można myśleć o operacji. Musimy obniżyć anemię, mocznik i kreatyninę (bardzo ważne są dzisiejsze wyniki)!!!!!!!! Prosimy o mocne kciuki!!
Aaa pękł mu jeden ropień w pysiu stąd tyle krwi i ropy, ale nadżerek pomimo tego fatalnego stanu prawie nie ma! ;)

uf nie mam sił pisać jaki Bestia był grzeczny w samochodzie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 19:25

to nie znaczy, że jest źle, tylko, że nie jest dobrze - a to różnica!
wątrobę i trzustkę się naprawi, a nerki też marskie nie są. Trzymam wciąż za te wyniki i wierzę, że Bestia, który okazał się bestią nie być, da sobie radę z tym wszystkim: dobre jedzonko, brak stresów i głaski własnej Dużej robią cuda, mówię Wam :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 19:26

No to faktycznie tragicznie :evil: :twisted:

Uduszę Malati!, własnoręcznie lub cudzoręcznie, nooo... może cudzołapnie :twisted:


Mi ten opis wygląda na opis USG z lekka "zużytego" kota :roll:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto sie 04, 2009 19:28

To mam nadzieję, że jednak u niego największą przyczyną tych złych wyników bedzie faktycznie to zagłodzenie i zbiedzenie. Bo faktycznie ten opis usg nie jest wcale taki okropny, a mam porównanie, bo u mnie jest na DT Iva ze schronu w Opolu, którą znaleziono na poboczu w bardzo podobnym stanie jak Bestia jest. I niestety w usg jej obraz nerek był dużo gorszy niż Bestii, a ja też miałam nadzieję, że te wyniki to u niej to z wycieńczenia.

I tak sobie myslę, że skoro tak ci łądnie idzie tuczenie kotecków, to może wsiądę w pierwszy pociąg do Warszawy i podrzucę ci Iwę na dwa tygodnie do podtuczenia, bo ja od marca ją pasę i dopiero niecałe 1,5 kg przytyła, a Bestia przez tylko tydzień aż o 0,5 :roll:

Przepuszczam, że po odchuchaniu koteczka będziecie musieli się, przede wszystkim, skoncentrować na podnoszeniu mu odporności tylko. :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto sie 04, 2009 19:41

Oj no to małe ufffffff, a kciuki tak czy siak potrzymamy :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 19:43

:oops:

ja tylko zacytowałam pana od USG, który powiedział, że dobrze to nie jest. Nerki są popsute nie ma co ściemniać, ale no nie jest to kompletna marskość. Podobno nerki są żywotne mocno, a pani wet powiedziała, że te Bestiowe są jeszcze całkiem spore.

Jak chcecie mnie zabijać to możecie za panikę nad jedzeniem :oops: bo Bestia mógł się już ponajadać i teraz dlatego może się nie rzucać tak na jedzenie :oops:

Z jednego jestem bardzo zadowolona, że trafiliśmy na panią wet naszą. Mam świadomość, że Bestia jest w najlepszych rękach i sama już nie muszę się martwić czy diagnozy są prawidłowe, czy wszystko co najlepsze jest robione. To jest duża ulga. Wyników jeszcze nie ma. Zejdę ze stresu. Kurde no! Jakieś wrzody żołądkowe mi się zrobią.


A opowiem Wam co zrobił Bestia :twisted: Jak jechaliśmy do lecznicy był bardzo niespokojny. Nawet awanturę bratu zrobiłam, że strasznie trzęsie samochodem i Bestia się stresuje (no bo rzucał faktycznie). Bestia łaził, gadał, płakał. No było nie tak. Na samym badaniu też był niespokojny. Krzyczał na pana doktora strasznie. Przestał krzyczeć po zbyt mocnym ucisku na pęcherz... kiedy jego zawartość wypłynęła i Bestia trochę obsiusiał pana doktora. No ale ostrzegał przecież. Dalej był bardzo spokojny i spał obok mnie na siedzeniu z tyłu. I zauważyłam dzisiaj jakie On ma śmieszniutkie tylne łapiny. Jedną "piętę" ma białą, a drugą na już burą :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 19:52

niedomalowany kot :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 04, 2009 19:56

Malati pisze::oops:
ja tylko zacytowałam pana od USG, który powiedział, że dobrze to nie jest.


Zu, zgadnij, czemu ja się tłukę przez całe miasto do CoolCaty? a wcześniej do Ewy? bo te wetki wiedzą jak może wyglądać kot zagłodzony / odwodniony / zestresowany / załamany / w depresji / połamany / zniszczony / uliczny / schroniskowy* (niepotrzebne skreślić)
Mam weta u siebie na podwórku, ale nie chodzę tam. Nie mówię już o tym, że mnie nie stać płacić 100 zł za każdą wizytę, ale Pan Doktor po zobaczeniu Klemensa nie rozpoznał świerzba, a Tolusia pewnie kazałby uśpić od razu. Po prostu nie ma doświadczenia ze zwierzętami skrzywdzonymi przez życie. Może dla Pana od USG nie jest dobrze, ale pewnie nie wziął też pod uwagę tego, co Bestia w swoim życiu przeszedł. A pewnie przeszedł niemało.

No i zemścił się chłopak na Panu olewając go ciepłym moczem :ok: ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 19:56

W zasadzie to wygląda jakby mu jedna skarpetka opadła :D

Ale Pan robi bardzo dobre USG (najlepiej w Warszawie, wszyscy tylko Jego polecają), ja myślę, że On mi to tak powiedział żebym była świadoma co się dzieje. Ja Panu doktorowi o historii Bestii prawie nic nie mówiłam :oops: No i zemsta była. A ja Wam chyba kiedyś pisałam, że Bestia to jak już w sobie zmagazynuje to to nie są ilości detaliczne a zdecydowanie hurtowe :lol:

Ja jestem wściekle zazdrosna o CoolCaty, gdybym nie znalazła naszej pani wet to nie wiem co by się działo. No tylko za wizyty dużo płacę, ale ech no co zrobić. Pani wet i tak stara się nas oszczędzać. Tylko się nie da za bardzo...

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 20:03

No własnie. Pewnie "dobrze" to wygląda USG domowego pieszczocha do lat pięciu. Potem juz nie jest dobrze :wink: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto sie 04, 2009 20:08

Wyniki krwi się pogorszyły... czekam co nam pani wet napisze. Jestem przerażona.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 20:30

Spisałam, w nawiasach to co było tydzień temu:

Morfologia
Leukocyty 37,2 (43,7) norma - 6,0-15,5
Erytrocyty 3,62 (3,75) norma - 6,5-10
Hemoglobina 3,23 (3,60) norma - 6,21-9,31
Hematokryt 0,18 (0,17) norma - 0,30-0,45
MCV 48 (47) norma - 39-55
MCHC 18,3 (20,6) norma - 18,6-22,3
Płytki krwi 991 (962) norma 300-800

Obraz krwinek białych
Kwasochłonne 8 (8) norma - 2-12
Pałeczkowate 2 (2) norma - 0-3
Segmentowane 70 (62) norma - 35-75
Limfocyty 20 (28) norma 20-55

Obraz krwinek czerwonych
Anizocytoza Nieznaczna (Nieznaczna)
Polichromazja Dość znaczna (Nieznaczna)
Oligochromia Dość znaczna (Dość znaczna)

Oznaczenia biochemiczne
AspAT 34,0 (38,0) norma - 6-44
AlAT 44,0 (52,0) norma 20-107
ALP 38,0 (20) norma 23-107
Glukoza - (69) norma 100-130
Kreatynina 4,9 (4,8) norma 1,0-1,8
Mocznik 282,0 (358,5) norma 25-70
Białko całkowite 81 (86) norma 60-80
Albumina 26,0 (27,0) norma 27-39

Jonogram
Sód 148,3 norma 143,6-156,5
Potas 5,4 norma 4,1-5,6
Chlorki 115,6 norma 101,5-118,4
Wapń 8,8 norma 8,0-11,1
Fosfor 7,4 norma 3,0-6,8
Magnez 2,9 norma 2,1-3,2

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 20:40

Czyli stan zapalny się zmniejsza.
Wątroba oki. Mocznik lepiej, kreatynina tak se.
Tylko te czerwone krwinki i niedokrwistość takie nie teges :?


A wiesz, Wypłoszczuś ma kreatyninę stabilną w okolicach 7, a mocznik w okolicach 100 i jest nieźle.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto sie 04, 2009 20:53

Ale mam wrażenie, że ta niedokrwistość się też zmniejsza. I poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale ta polichromatozja, czy to nie przypadkiem różnice w wielkości krwinek? Jeśli tak, to chyba po prostu one się odbudowują?
Coś takiego mi się po głowie tłucze...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 04, 2009 21:00

:oops:

pani wet napisała, że dramatu nie ma ale, że trzeba Bestii podać Epo, pani wet ma do mnie zadzwonić jutro. Więcej nic nie wiem. Nie mam kiedy jechać z Bestią :cry: Ale zgodnie z zaleceniami weta "głowa do góry". Głupia jestem, nic nie wiem. Dzisiaj za to namówiłam Bestię na zabawę.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości