Połamańce - szukamy DT i DS i zbieramy na leczenie

» Wto sie 04, 2009 17:15

071320-5344 podam tel do dr Bieżyńskiego,bo jutro będę w pracy i nie dam rady pisać i sprawdzać wiadomości.
Kto pomoże :?:

» Wto sie 04, 2009 18:19

Mruczeńka1981 pisze: Operacja koteczki musi być przeprowadzona przez dr Bieżyńskiego.Koszty poniesie schronisko,ale czy jest ktoś,kto umówi się szybko na operację i zawiezie koteczkę,potem ją odbierze??Potrzebny jest czas-najlepiej wziąć wolne w pracy,bo np operacja mojego Harego przedłużyła się mocno.Kotka zawozi się na 8,odbiera ok 13-14.Telefon do dr Bieżyńskiego ma Boberek.

Kto pomoże??

Może ktoś wypatrzy i pomoze koteczce

» Wto sie 04, 2009 18:22

Kotka ma ok. 1,5 roku, kocurek ok. 5 miesięcy. Nie są wykastrowane.

Tel. do gabinetu dr. Bieżyńskiego 071/3416418. Osoba, która może poświęcić przedpołudnie na załatwienie operacji kotki, musi powiedzieć, że to kotka ze schroniska i faktura ma być wystawiona na nich. Sprawa jest pilna. Kotka powinna mieć operację jeszcze w tym tygodniu!

» Wto sie 04, 2009 18:23

Wysłałam pieniądze ... na miarę aktualnych możliwości finansowych :oops:

Czekam na pieniądze od dłużnika ...to jeszcze wspomogę...

» Wto sie 04, 2009 18:28

katarzyna1207 pisze:Wysłałam pieniądze ... na miarę aktualnych możliwości finansowych Czekam na pieniądze od dłużnika ...to jeszcze wspomogę...

» Wto sie 04, 2009 18:41

JEJU... juz tyle zalatwione, teraz tylko ktos, kto zawiezie i przywiezie.
WROCLAW - pelna mobilizacja!!!!

» Wto sie 04, 2009 18:47

pomoże Agness i nowy DT dla kotków :1luvu:

» Wto sie 04, 2009 18:54

Mruczeńka1981 pisze:pomoże Agness i nowy DT dla kotków

Ale super

To jutro czekamy na wieści, kiedy termin operacji

» Wto sie 04, 2009 19:34

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4764972#4764972
Bazarek dla kotki i kocurka

» Wto sie 04, 2009 19:35

trzymamy bardzo mocno kciuki .... :ok:

» Wto sie 04, 2009 20:18

przeczytałam i przyłączam się do kciuków :ok:

» Wto sie 04, 2009 21:04

W zasadzie wszystko na temat stanu zdrowia kotów zostało już powiedziane.
Kocurek ma 5 miesięcy, nie jest wykastrowany, kk, zapalenie spojówek, pchły i jest chudy. Złamana, a dokładniej odłamana jest główka kości udowej, operacja ma na celu jej usunięcie, w tym miejscu utworzy się staw rzekomy, z którym kiciuś będzie sobie bardzo dobrze radził i nie będzie mu utrudniał chodzenia. Zabieg może być przeprowadzony nawet za miesiąc. Kiciuś otrzymał m.in leki p/bólowe i p/zapalne (na jutro również). Pojutrze kontrola u weta.
Kotka ma ok. 1,5 roku, raczej nie jest wysterylizowana, kk, pchły, świerzbowiec uszny. Złamane są obydwie nasady dalsze kości promieniowych (czyli nadgarstki). Potrzebny zabieg na cito, bez niego koteczka musiałaby zostać uspana. Przearażający jest fakt, że w takim stanie, bez jakichkolwiek środków p/bólowych, leżała w schronie od 20 lipca... brak słów :cry:

Resztę wiadomości już od Agness78 i TDT Gosi.

Ps. Gdyby były jakieś problemy z transportem kotów do dr-a Bieżyńskiego to proszę o wiadomość, może coś zaradzę (do piątku włącznie mam wolne).

» Wto sie 04, 2009 21:06

Rozumiem, że koteczka to ta większa?

» Wto sie 04, 2009 21:14

zorba pisze:Rozumiem, że koteczka to ta większa?

Koteczka to ta biało-bura.

Niestety we wrocławskim schronisku nagminnie pozostawia się bez pomocy koty powypadkowe. Kompletnie nie radzą sobie z trudniejszymi przypadkami mimo wywalenia kupy kasy na najnowszy sprzęt diagnostyczny za nasze pieniądze z darów. Jakoś po południu, gdy działają prywatne praktyki nie maja problemów z korzystaniem z tego sprzętu :evil:

» Wto sie 04, 2009 21:22

Wróciłam jakieś 30 min temu....

Obydwa kotki są przekochane :1luvu:

Niepotrafię zrozumieć jak do tej pory nikt ich nie leczył i diagnozował :evil:

to poprostu przerażające!

Kotek jest w lepszym stanie i fizycznie i psychicznie. To prawdziwy miziak

pięknie wcinał saszetkę i mruczał - koci ideał

Koteczka jest bardzo ale to bardzo biedniutka. Jest słabiutka i bardzo smutna. Nie wiedziałam równie grzecznej i kochanej koci. Naprawdę poryczałam się jak wróciłam do domu... Ona jadła mi chrupeczki z ręki, nie była w stanie ani siedzieć ani wygodnie leżeć :cry:

Obydwie łapki ma wyprostowane, bidulka kolebie się na boczki, nie może sobie poradzić :cry:

Bardzo lubi głaskanie... jak podeszłam do klatki czołgała się żebym ją pogłaskała :cry:

To mnie rozwaliło na łopatki :cry:

Aż nie miałam ochoty do domu wracać...

Kotki są pod dobrą opieką mojej koleżanki Gosi :1luvu:

Bardzo jej dziękuję za pomoc :king:

Mam nadzieję że się tu wkrótce pojawi i będzie przekazywała co u kotków słychać

Jutro dzwonię na UP i umawiam konsultację. Jak tylko coś ustalę dam znać co udało się załatwić i jeśli nie dam rady czasowo z zawiezieniem kotki, będziemy prosić o wsparcie :oops:

Połamańce - szukamy DT i DS i zbieramy na leczenie

Kto przegląda forum