ma smutne oczy. Może to przez ten stan zapalny, ale pewnie też częściowo nadal w nim są przeżycia ostatnich tygodni. Jest ufny, śpi z brzuchem do góry, ale jakby nie mógł uwierzyć, że nie jest już w schronisku i jakby się bał, że możemy go zostawić. Kilka razy dziennie robi obchody całego mieszkania, ogląda, sprawdza.
Jakby od nowa uczył się radości życia