Kuźnica Helska - na usypianie kotów są pieniądze! :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 03, 2009 13:19

Te koty będą ginęły śmiercią tragiczną (tory,szosa) i na to nic się nie poradzi,będą umierały z powodu chorób i tu też jesteśmy bezradni.Nikt ich nie będzie szczepił,leczył,o tym nawet nie ma mowy,ale nie muszą umierać z głodu.Temu akurat możemy zapobiec.Jeśli ktoś może to bardzo proszę o pomoc.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 03, 2009 13:32

ewar pisze:Te koty będą ginęły śmiercią tragiczną (tory,szosa) i na to nic się nie poradzi,będą umierały z powodu chorób i tu też jesteśmy bezradni.Nikt ich nie będzie szczepił,leczył,o tym nawet nie ma mowy,ale nie muszą umierać z głodu.Temu akurat możemy zapobiec.Jeśli ktoś może to bardzo proszę o pomoc.

odczytaj prw, czekam na odpowiedź :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 03, 2009 15:21

Katgral uruchomiła fundusz pomocowy dla kuźnickich kotów.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97897
Zajmie się wysyłką karmy do p.Bożeny.Jeżeli ktoś może przekazać chociaż parę groszy,to bardzo proszę.To tylko na jedzenie,p.Bożena dostanie karmę,nie pieniądze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 03, 2009 16:39

Oby tylko pani Bożena nie ograniczyła się do karmienia tylko swoich własnych kotów.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6648
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon sie 03, 2009 17:39

Jarek,rozmawiałam z p.Bożeną.Karmę,którą dostała poprzednio dała temu facetowi.Poproszę ją,aby sama karmiła.Ona daje jeść również kotom z tego zaniedbanego podwórka,bo do niej przychodzą.Ona ma trzy koty,dwie wysterylizowane kotki i kocura z uciętym ogonem.Dla tylu kotów ona nie potrzebuje pomocy i o nią nie prosiła.Nie może po prostu patrzeć na snujące się kocie szkielety,a nie jest w stanie ich wszystkich wykarmić.Po co również rozmawiałaby z przedstawicielką OTOZ-u o sterylkach,skoro jej kotki są już po?Ona po prostu chce kotom pomóc,a nie ma nikogo innego w tej wsi.Z resztą Ty jeździsz tam dość regularnie,nie możesz sprawdzić,jak sytuacja wygląda?Będąc w Kuźnicy karmiłam też koty p.Bożeny,bo miałam je odganiać?Jadły wszystkie i widziałam,że do niej na podwórko również te od faceta wchodziły i penetrowały miski.Mąż p.Bożeny jest rybakiem i rzuca tym biedom rybie ogony,to czasem dla nich jedyne pożywienie.Myślisz,że ona jest zachwycona tym,że będzie je karmić?Pisałam o nastawieniu mieszkańców do kotów.Ja byłam turystką,ona tam mieszka i musi się liczyć z innymi,to mała społeczność.Ale jeśli nie ona to kto?Na koniec pytanie.Jarku,czy wiesz coś,o czym ja nie wiem?Jeśli tak,to napisz,bardzo proszę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 03, 2009 18:05

Obiecałam siostrze,że napiszę w jej imieniu.Nie jest kociarą,na forum czasem wchodzi i czyta niektóre wątki.Była ze mną w Kuźnicy w zeszłym roku i teraz,rozmawiała z p.Bożeną również i stwierdziła,że jest to jedyna chyba osoba tamże,która jest rozsądna,otwarta,dla której sterylka to nie okaleczanie zwierzęcia,ale sposób na rozwiązanie tragedii mnożących się nadmiernie kotów.Nie zna się bardzo na kotach,pytała co to jest ten koci katar,dlaczego kociaki mają takie fatalne oczy.Ona może zrobić dużo dobrego.To bardzo miła,kulturalna osoba.I jeszcze jedno.Na koniec rozmowy zawsze słyszę,że bardzo mi dziękuje za to,że obchodzą mnie kuźnickie koty,że chcę im pomóc.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 03, 2009 18:24

jarekm pisze:Oby tylko pani Bożena nie ograniczyła się do karmienia tylko swoich własnych kotów.

rozumiem, że Ty właśnie tak robisz? :evil:
interesują Cię tylko własne koty?

z tego co wiem to tam jest około 20 kotów i nawet jeśli Pani Bożena będzie karmiła tylko na swoim podwórku to napewno te biedy znajdą do niej drogę, tak jak znajdują teraz
żałujesz że przy dokarmianych 20 wyżywią się jeszcze 3?
dobrze, że taka osoba jak Pani Bożena tam w ogóle jest

podobno jesteście prężnym ośrodkiem pomocy kotom bezdomnym ale jak trzeba palcem kiwnąć kawałek dalej to nikogo nie ma - bo jest sezon, jest daleko, są korki i nie da się dojechać
a przed sezonem i po sezonie to nie można? sam pisałeś że to 45 minut drogi
bo co? bo nie ma się tym ktoś z zewnątrz zainteresować?
w sezonie koty mają dokarmiających turystów, to poza sezonem potrzebuja dodatkowej pomocy
rambo_ruda pisze:
Killatha pisze:pozwól, że jeszcze raz odniose się do słów Rambo-rudej
"w temacie weta: kiedyś ktoś chciał zorganizować akcję kastracyjno-sterylizacyjną u weta we Władysławowie, ale okazało się że to kompletny rzeźnik. a więc weta trzebaby zaangażować z trójmiasta, bo tamten się nie nadaje. "
czyli były pieniądze, był transport, zabrakło .... no własnie czego?
może zaważył fakt, że to była turystka?

czy za każdym razem kwestie sterylizacji musi poruszać jakaś turystka?

oczekuję konstruktywnych propozycji pomocy kotom z Kuźnicy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 03, 2009 20:23

Killatha, jeśli lepiej wiesz co robię , to twoja sprawa, absolutnie mnie nie wzrusza co o mnie myslisz.
Dodam tylko , że nie jestem żadnym prężnym ośrodkiem, tylko pojedynczą osobą.
Najlepiej naskoczyć i oskarżyć mnie o wszystko zło w województwie pomorskim.
Jutro mam akurat wolne od pracy i chciałem pojechać do Kuźnicy, ale teraz to już nie wiem czy warto, bo pewnie zostanę oskarżony że pojechałem wymordować koty.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6648
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon sie 03, 2009 20:37

o nic Cię nie oskarżam i nie wiem co robisz
mogę odpowiadać tylko na Twoje (i innych osób na forum) posty i tylko na tej podstawie budowac sobie jakieś wyobrażenie
ale swoimi insynuacjami obrażasz Panią Bożenę, a to jak na razie jedyna osoba w Kuźnicy, która tym kotom chce pomóc i robi to w miarę swoich ograniczonych możliwości
razem z innymi forumowiczami próbujemy zorganizować dla niej pomoc w postaci karmy i sterylizacji kotek
jeśli chcesz i możesz pomóc to będę Ci wdzięczna, jednak nie moge i nie chcę Cię do niczego zmuszać
Ostatnio edytowano Pon sie 03, 2009 20:39 przez Killatha, łącznie edytowano 3 razy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 03, 2009 20:37

Proszę, nie kłóćcie się. Każdy robi, co może. W Trójmieście pewnie też jest ogromny problem kociakowy, tak jak w całej Polsce. Na pewno będzie karma dla kuźnickich kotów. Jarek, jeśli możesz tam podjechać, byłoby super.
Wiemy, że ich nie wymordujesz ;)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon sie 03, 2009 21:48

Killatha pisze:
jarekm pisze:Oby tylko pani Bożena nie ograniczyła się do karmienia tylko swoich własnych kotów.

rozumiem, że Ty właśnie tak robisz? :evil:
interesują Cię tylko własne koty?

z tego co wiem to tam jest około 20 kotów i nawet jeśli Pani Bożena będzie karmiła tylko na swoim podwórku to napewno te biedy znajdą do niej drogę, tak jak znajdują teraz
żałujesz że przy dokarmianych 20 wyżywią się jeszcze 3?
dobrze, że taka osoba jak Pani Bożena tam w ogóle jest

podobno jesteście prężnym ośrodkiem pomocy kotom bezdomnym ale jak trzeba palcem kiwnąć kawałek dalej to nikogo nie ma - bo jest sezon, jest daleko, są korki i nie da się dojechać
a przed sezonem i po sezonie to nie można? sam pisałeś że to 45 minut drogi
bo co? bo nie ma się tym ktoś z zewnątrz zainteresować?
w sezonie koty mają dokarmiających turystów, to poza sezonem potrzebuja dodatkowej pomocy
rambo_ruda pisze:
Killatha pisze:pozwól, że jeszcze raz odniose się do słów Rambo-rudej
"w temacie weta: kiedyś ktoś chciał zorganizować akcję kastracyjno-sterylizacyjną u weta we Władysławowie, ale okazało się że to kompletny rzeźnik. a więc weta trzebaby zaangażować z trójmiasta, bo tamten się nie nadaje. "
czyli były pieniądze, był transport, zabrakło .... no własnie czego?
może zaważył fakt, że to była turystka?

czy za każdym razem kwestie sterylizacji musi poruszać jakaś turystka?

oczekuję konstruktywnych propozycji pomocy kotom z Kuźnicy


przepraszam cię Killatha, ale pojechałaś po bandzie. jesteś po prostu bezczelna. tak jak znosiłam twoje uwagi do tej pory, tak nie mam ochoty dłużej tego robić. irytujesz mnie swoimi komentarzami i podejściem. jeśli jesteśmy dla ciebie nic nie robiącymi, zbędnie-komentującymi osobami z gdyni, ok, ale daruj sobie takie uwagi. MY tam byliśmy, MY pomagaliśmy, MY zorganizowaliśmy sterylki i opiekę po. Jesli to za mało, to sory. jestem ciekawa co ty zrobiłaś, oprócz lamentowania.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 03, 2009 21:54

Odpowiedziałam już Jarkowi na pw.,napisałam post na forum,sądzę,ze wystarczy.Dzwoniłam do p.Bożeny,bardzo się ucieszyła.Koty z Helskiej może karmić,ale w zimie da temu człowiekowi karmę,bo on zimą koty zamyka w domu.Kocha je na swój sposób i jeśli będzie miał im co dać do jedzenia,to to zrobi.P.Bożena była zawiedziona,bo myślała,że karma to zamiast sterylek,ale ją uspokoiłam.Oprócz,a nie zamiast.Mówiła,że nie może znieść widoku głodnych kociątek,które wystawiają łebki przez sztachety w płocie,są głodne.Ona im daje,co może,ale nie ma tyle,aby dla wszystkich starczyło.Błagam,nie uprzedzajmy faktów,nie roztrząsajmy,co będzie,jeśli.Niech się coś ruszy,poprawić zawsze można.Killathie(jak to odmienić?) udało się zaangażować instytucję,ufam,że sterylki dojdą do skutku,a to podstawa.Inaczej tony karmy nie pomogą,przecież o tym wiecie.Tu chodzi o koty,a decyzję czy pomóc,albo w jaki sposób jest sprawą własnych możliwości i sumienia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 03, 2009 22:08

możecie się przestać żreć! Jesteśmy w trakcie zbierania funduszy na jedzenie dla tych kotów i takie wzajemne obrzucanie sie błotem na pewno nam nie pomoże.
Jak musicie to na prw albo w innym wątku proszę! Link do tego wątku podałam w wątku funduszowym, teraz każdy kto będzie rozważał pomoc natknie się na Wasze przepychanki! :(
A jeśli macie za dużo energii to zapraszam na bazarki które się za chwilę pojawią tam będzie się można wyżywać do woli licytując :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 03, 2009 22:09

ewar pisze:Odpowiedziałam już Jarkowi na pw.,napisałam post na forum,sądzę,ze wystarczy.Dzwoniłam do p.Bożeny,bardzo się ucieszyła.Koty z Helskiej może karmić,ale w zimie da temu człowiekowi karmę,bo on zimą koty zamyka w domu.Kocha je na swój sposób i jeśli będzie miał im co dać do jedzenia,to to zrobi.P.Bożena była zawiedziona,bo myślała,że karma to zamiast sterylek,ale ją uspokoiłam.Oprócz,a nie zamiast.Mówiła,że nie może znieść widoku głodnych kociątek,które wystawiają łebki przez sztachety w płocie,są głodne.Ona im daje,co może,ale nie ma tyle,aby dla wszystkich starczyło.Błagam,nie uprzedzajmy faktów,nie roztrząsajmy,co będzie,jeśli.Niech się coś ruszy,poprawić zawsze można.Killathie(jak to odmienić?) udało się zaangażować instytucję,ufam,że sterylki dojdą do skutku,a to podstawa.Inaczej tony karmy nie pomogą,przecież o tym wiecie.Tu chodzi o koty,a decyzję czy pomóc,albo w jaki sposób jest sprawą własnych możliwości i sumienia.


Ewo

jarek pisał mi tez o kotach z portu, z dworca, z Syberii. Czy możesz porozmawiać z Panią Bożeną, czy jest jakakolwiek szansa żeby i te koty dostały jeść jak przyślemy karmę?

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 03, 2009 22:22

Obawiam się,że z Syberią będzie ciężko,to dość daleko,ale zapytam.Może ktoś?Tam jednak nie widziałam dużo kotów.Turystki tam mieszkające mówiły mi o kotce z dwójką dzieciaków,które podkarmiały.Widziałam tam jeszcze szylkrecię i jakąś tri na torach.Te koty się przemieszczają,trudno to ogarnąć.Ponoć (nie widziałam,ale słyszałam i widziałam miski z jakimś obrzydlistwem)są dwa czarne kotki z mamą obok dworca i nimi ma opiekować się jakaś pani tam mieszkająca.Największe stada są na Helskiej i Żeglarskiej (tam na pewno dwa),a to blisko.Zawsze koty są na Helskiej obok p.Bożeny,poza tym tam jak w kalejdoskopie,one przenoszą się szukając jedzenia.Piszę,co widziałam do mojego wyjazdu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 67 gości

cron