poranne miziaki zakończyły się
a) gulgotem Loni,która początkowo wydawała się być nastawiona pozytywnie do burego kotka, ale oczywiście zmyliła nas
b) mały bury kotek zrobił się taaaaki malutki po gulgotach, po czym wymiziany przez małża łypał jednym okiem na lońkę
c) czarny kotek biegał naokoło nas zadziornie pacając co i rusz łapą
d) czarny kotek wymizany przez małża wziął się i mruczał, przy czym nie chciał powtórzyć tego przy moich mizianiach
e) mały bury kotek dał sie pogłaskać stojąc na ziemi, nie trzymany, po czym pomyślawszy chwilę spitolił jednak
f) marcel ma focha, że okno okupują dwa małe kotki