Pysia & Haker story 6

» Pon sie 03, 2009 7:44

Witam!

» Pon sie 03, 2009 12:25

Bry pourlopowe

» Pon sie 03, 2009 13:56

Mrrrrrrrrrrruuudobry

» Wto sie 04, 2009 7:31

» Wto sie 04, 2009 11:16

Czołem koteczki

» Wto sie 04, 2009 14:12

Mrruuuudobry

Inka

» Wto sie 04, 2009 17:07

Cześć kochani

» Wto sie 04, 2009 20:18

Jafcia dosłownie 2 godziny temu po wyjściu z kuwety nie mogła złapać równowagi. Leci na lewą stronę na cito do wetki, najpierw telefon ( bo już 19.40 a wetka do 20.00) telefon proszę siedzieć w gabinecie i czekać na nas. Wygląda to na zapalenie błędnika - leki podane, ale jutro badanie krwi itp. Malutka przed chwilę dopiero się uspokoiła i położyła na podłodze. Jest odizolowana w gabinecie a Duży z nią siedział i głaskał i tulił, teraz ja go zmieniłam.
Oczywiście choroba nie przeszkadza w puszczaniu głośnego traktora.

» Wto sie 04, 2009 20:25

Ojej

» Wto sie 04, 2009 20:29

Ojejku..Buziaczki dla Jafci!

» Śro sie 05, 2009 12:30

Hannah12 pisze:Jafcia dosłownie 2 godziny temu po wyjściu z kuwety nie mogła złapać równowagi. Leci na lewą stronę na cito do wetki, najpierw telefon ( bo już 19.40 a wetka do 20.00) telefon proszę siedzieć w gabinecie i czekać na nas. Wygląda to na zapalenie błędnika - leki podane, ale jutro badanie krwi itp. Malutka przed chwilę dopiero się uspokoiła i położyła na podłodze. Jest odizolowana w gabinecie a Duży z nią siedział i głaskał i tulił, teraz ja go zmieniłam.
Oczywiście choroba nie przeszkadza w puszczaniu głośnego traktora.

Ojeeeej

» Czw sie 06, 2009 7:24

» Czw sie 06, 2009 7:28

Co słychać? :roll:

» Czw sie 06, 2009 7:59

Łoj ... to ostatnio plaga ...
Dość długo sie leczy ...
Trzymaj się Jafcia :ok:

(jakoś mnie ominął moment przeprowadzki chyba? )

Pysia & Haker story 6

Kto przegląda forum