Skierniewicka banda i Księżniczka-wojna z chlamydią - lepiej

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 01, 2009 22:18 Skierniewicka banda i Księżniczka-wojna z chlamydią - lepiej

Pierwsza była Pchełka. Urodziła się na wsi 1 maja 2009 i trafiła do nas jako 7 tygodniowe kocie. To mała, kochana księżniczka, która owinęła sobie nas dookoła ogona. I niestety niejadek......
Obrazek

Ponieważ kociaki najlepiej wychowują się we dwójkę, postanowiliśmy znaleźć Pchełce kociego towarzysza. Co prawda mamy 4 króliki, ale one nie potrafią do końca sprostać zadaniu, jakie przed nimi stawiała panienka z ADHD. Padło na Plamka z łódzkiego schroniska - dorosłego, uroczego czarnulka. No bo jak już jakiegoś kota bierzemy, to czemuż by nie wyrwać go ze schroniska i dać prawdziwy dom. 30 lipca pojechaliśmy do łódzkiego schronu. Plamka nie było i zaczęliśmy szukać innego kota. I tak z nami przyjechał Lord - dorosły, kastrowany kocurek o schroniskowym nr 214 i imieniu Antoś.
Obrazek

Zapoznanie z Pchełką przebiegało dość burzliwie, ale na tyle spokojnie, że nie musieliśmy interweniować. Jaki rezultat? Zobaczcie sami.
Po 48 godzinach od przyjazdu Lorda do nas :D:
Obrazek

Jak się jednak okazało, Lordzik nie dość, że na kwarantannie, to jeszcze tak spokojny, że Pchełka dostawała szał - chciała się bawić, szaleć, a on taki dobry wujaszek, który woli patrzeć na zabawy innych. I zaświtał pomysł trzeciego kota, tym razem w wieku zbliżonym do Pchełki, żeby w końcu ta mała diablica miała z kim dokazywać. Wybór padł na Szeryfa, rudego znajdę, cudem odratowanego, przekochanego i przesympatycznego pieszczocha.
Obrazek

Pojechaliśmy po niego aż na Śląsk, do Tych. Dotychczasową historię rudzielca znajdziecie tu:
viewtopic.php?t=97 ... sc&start=0

Krzykacz. Chodził po ruchliwej ulicy i darł ryjka. Satyr go zgarną do domu. Miał być na tymczasie, ale tak się związał z naszymi kotami, że nie wyobrażamy sobie ich rozłąki. No i nie ukrywajmy - sami się w nim zakochaliśmy :oops: To kot idealny, chociaż może za bardzo żarłoczny :ryk:
Obrazek

Tazzy była na wpół planowana. Bo miała być inna kocia panienka, bursaka, ale serce nie sługa i zamiast burej Martusi trafiła do nas jej siostra, czyli Tazzy. A miała już dom. Tyle tylko, że nieodpowiedzialny. Po dwóch tygodniach pani postanowiła oddać kotkę. Male czarne trafiło do nas, a że przypominało diabła tasmańskiego i takowoż się zachowywało, dostało odpowiednie dla niej imię :P
Obrazek

Nevka z łódzkiego schronu, czyli Księżniczka
Kot abosolutnie NIEPLANOWANY. Tak jakoś wyszło. Satyr zakochał się, bo neva, a ja, bo mimo wszystko syberyjczyk o przepięknych chabrowych oczach. No i koniec. Szybkie załatwianie transportera, powrót do domu przez dom mojej mamy, ranczo Ingi, wieczorem w końcu dojechała. Chwilowo siedzi w kuchni i zastanawia się o co w tym wszystkim chodzi. Do kotów nieufna, Kulkę traktuje obojętnie, chociaz początkowo zrobiła na nią wielkie oczy. Wielmożna dama, której dotknąć nie można, bo akurat nie ma na to ochoty. Ale powoli przekonujemy ją, że nie trzeba się bać, nie trzeba pacać, gryźć. No i trzeba ją odchudzić. Bo jak na 10miesięcznego kociaka jest stanowczo za gruba.
Obrazek

A omyki?
Kulka - przygarnięta po likwidacji hodowli, przyjaciółka całego świata, królicza przyjaciółka Pchełki
Obrazek

Czort - niechciany prezent gwiazdkowy. Stosunek do kotów - obojętny
Obrazek

Dymek - kupiony, agresor, kompletnie niezgrany ze stadem, ale do opanowania. Kotom krzywdy nie robi
Obrazek

I Żaba - odebrana z nieciekawych warunków. Nieufna, płochliwa, ale dzięki Pchełce stała się wielką miłośniczką kotów i wogóle się ich nie boi :)
Obrazek

To cały mój i Satyra77 zwierzyniec :)
Ostatnio edytowano Sob lis 06, 2010 10:10 przez WarKotka, łącznie edytowano 20 razy

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 01, 2009 22:31

o jak fajnie jest wątek Lorda i Pchełki :)
za kilka dni Lord będzie spał w objęciach Pchełki i na odwrót. Jestem pewna :)
ślicznie się razem prezentują :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 01, 2009 23:41

Fajna para:) Jak na drugi dzień to relacje świetne.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie sie 02, 2009 7:47

Ale modelowe dokocenie, pięknie razem wyglądają :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 9:30

Piękne koty :) A w jakim wieku jest Lord?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sie 02, 2009 16:21

ale piękna para :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie sie 02, 2009 17:03

Wiek Lorda został oceniony na ok 2-3 lata.

Jeszcze jedno zdjęcie z wczorajszej sesji :)
Obrazek

Lord lubi być w centrum uwagi, ale nie jest nachalny. Przychodzi, wita się miauczeniem i mrauknięciami, ociera się, dzisiaj nawet schował swój łebek pod moją pachę. Ale nie lubi przesadnego zainteresowania - krępuje go. Ale parę jego solowych zdjęć udało mi się zrobić :). Min to:
Obrazek

Relacje z Pchełką układają się kapitalnie. Chociaż czasami dochodzi jeszcze do spięć. Niemniej Pchełka za Lordem biega w celach zabawowych, skacze na niego, obejmuje za szyję przednimi łapkami i gryzie w szyję (czego on bardzo nie lubi), albo biegnie za nim i próbuje złapać ogon, tylne nogi lub wczepić się pazurkami w Lordowską pupę :). I od wczoraj nawet sam Lord zaczął zachęcać ją do zabawy :D Jeszcze nieśmiało, z dystansem, ale stara się. Tak samo z zabawą i zabawkami jest. Jak się zapomni, to szaleje jak mały kociak.

Zdjęcia z porannej sesji - niezaciekawa jakość, bo u nas w dużym pokoju oświetlenie o 6:30 rano jest dość marne
Obrazek
Obrazek

Królików nadal się boi. Przełamują lody z płochliwą królicą Kropką. Kropka, poznawszy Pchełkę nie boi się kotów i bardzo odważnie (aż jej nie poznaję) podchodzi do Lorda. Lord jest bardzo ostrożny, ale noskami już się zetknęły i nawer rzadne nie uciekło na drugi koniec mieszkania :)
Obrazek

I na koniec Lordzik z brzuchem w górze - uwielbiam tą pozę, tym bardziej, że od wczoraj bardzo często nam ją demostruje :)
Obrazek
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 17:05

Piękna parka :love:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie sie 02, 2009 17:07

no zdjęcia rewelacyjne!!
Miłość rozkwita z dnia na dzień :D

a królica KROPKA jest mega wielka 8O koty nie są zagrożeniem :)

pokażcie nam wszystkie króliki :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 17:19

Oto nasze uchole :)

Czort - niechciany prezent gwiazdkowy - trafił do nas
http://moje_kroliki.republika.pl/galeria_czort.html

Dym Dymek - kupiony, ale najprawdopodobniej wcześniej oddany już po pierwotnym zakupie. Podejrzewam, że był prezentem gwiazdkowym dla jakiegoś dziecka, a po świętach wrócił do zoologa. Nieufny i agresywny, ale już jest i tak o niebo lepiej niż było
http://moje_kroliki.republika.pl/galeria_dym.html

Kropka (zwana przez nas Żabą) - odebrana z nieciekawych warunków - znalazła dom u nas. Pierwszy dorosły królik jakiego przygarnęliśmy
http://moje_kroliki.republika.pl/galeria_zaba.html

Kulka - również przygarnięta - z likwidacji hodowli.
http://moje_kroliki.republika.pl/kulka.html

A tej pani już nie ma. Najukochańsza, może dlatego, że pierwsza. Przez 6 tygodni walczyliśmy z ropniem żuchwy. Przegraliśmy. Odeszła 4 lutego. Psotka
http://moje_kroliki.republika.pl/galeria_psotka.html

Od razu wyjaśnię pewną kwestię, żeby nie było niedomówień :). Czort i Dymek są wykastrowane :)
Ostatnio edytowano Nie sie 02, 2009 18:07 przez WarKotka, łącznie edytowano 3 razy
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 17:36

nie widać zdjęć tylko same linki. Gdybyś zmniejszyła fotki to byłyby widoczne :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 17:38

magdaradek chciałam dać linki do strony z paroma zdjęciami (na pupilach.com), ale coś kod url nie zadziałał i poprawiłam na linki do mojej strony, do galerii każdego z uszaka. Dzisiaj mam pecha komputerowo-technicznego :)
Ostatnio edytowano Nie sie 02, 2009 17:38 przez WarKotka, łącznie edytowano 1 raz
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 17:38

o zmieniłaś posta teraz na link można wejść
śiczne te króle Wasze :)

ja mam świnkę morską oprócz kotów. Jest bardzo kontaktowa. Czy króliki także są kontaktowe? nigdy ni emiałam królisia :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 17:40

Króliki jak najbardziej są kontaktowe :) Czasami nie idze się od nich odpędzić. Kulka biega za nami i do nas gada (dźwięk podobny do cichego bzyczenia). Psotka podobnie robiła. Króliki mają charaktery podobne do kotów - też indywidualiści :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 17:41

Tylko chyba krótko żyją niestety........świneczki żyją do 10 lat podobno, ale zadna z moich świnek tyle nie dożyła:( max 5 lat
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości