S.K.NIEKOCHANE XI- w jeden dzien 19 nowych kotów-dramat :(((

[Mała1]

wygłaskaj Gwiazdorka
widze ,że jest po powaznym przeglądzie

------------
...a w schronisku......

dzis był szalony dzień
do domu trafiły 4 kociaki -przy nas, wiec poznalismy ludzi i wszyscy byli fajni

domek znalazła
-jedna z burych dziewczynek nowych

-nowa krówka o której pisały dziewczyny juz

-dwa kotki nowe, dziewczynki, rodzenstwo, które trafiły do schroniska dwa dni temu-do jednego domku


-przyszedł z nami porozmawaic tez kolejny domek, który adoptował kotke w poniedziałek-i to własnie była córcia Honoratki


kociaków jest duzo nadal bardzo
postaram sie dokałdnie je dzis przedstawic-nie wszystkie, ale wiekszość

-malentasy-dzieci Szanti i Ingi
218 / 09 259 / 09 301 / 09 302 / 09


- druga , bura dziewczynka, zaszczepiona 30 07 , taka 10 tygodniowa
318 / 09

-nowe piekne malentaski z mamaDagmarą.
juz zaczynaja same jeść.
Jesli znalałby sie baaardzo odpowiedzialny dom, ktory potrafi sie takimi malcami opiekowac, jak najbardziej szukaja domków



323, 324, 325, 326 327 / 09










-mała burasia-na leczeniu-ta, po ktorą maja przyjśc


-córka Missy- 289 / 09, szczepiona 18 07

-klatka z ciut chorujacym towarzystwem-dwa burasy 285 / 09, 286 / 09, 295 / 09 , 271 / 09 dwie czarnuszki, 270 / 09 szylkrevcia
szczepione


-dwie sieotrzyczki, juz od jakiegos czasu w schronie, piekne, miłe, zdrowe, szczepione
szylkrecia 307 / 09, biało-czarna 306 / 09, szczepione 21 07

------------
Na kociarnie trafiła juz Szczapka i szanti.Obie dobrze sie tam czuja.
A Szczapka wymaga mega odkarmienia, jest szkieletorkiem


U reszty oki, oprócz oczywoiscie Hariiet, która jest bardzo chuda.
Dzis jej nawciskałam troche recowery.
Jutro znów nawciskam.

Czarny dziki kocurek, po kastracjii, został dzis wypuszczony do budki na zewnatrz.jesli bedzie chciał to tam zostanie, ale pewnie bedzie szukał innego miejsca do zycia, tak jest najczęsciej.
W budzie ma oczywiscie zarełko.

A to kilka fotek klatek
sa okej, trzeba tylko nad nimi popracowac.
Mocno połaczyć scianki, zrobic zapiecie, dorobic połeczki.
Ogólnie dobry materiał na całkiem fajne klatki,a cena zachecajaca-bo 45 zł.
Nawet moznaby je przerobic na maluchwe, ale jedna scianka ma bardzo duze otwory i trzeba by je pomniejszyc jakas siatką.
Lidziu-do schroniska mysle ,ze na razie nie ma sensu wiecej kupowac, bo naprawde nie ma juz gdzie ich stawiać.
ale jak najbardziej polecam na przetrzymywalnie dla dziczków, tylko tak jak mówie po popracowaniu nad nimi.
Są na tyle duze, i na tyle duze maja ,,drzwi,,.,ze mozna takiego kota dzikiego wstawic w transporterku i transporterek zostawic w srodku.
Dzikuski najczęsciej tam beda siedziec i potem mniejszy problem z wypuszczeniem, bo pewnie sam wlezie do transportera.
no i oczywiscie na dno wykładzina

[Korciaczki]

Oj dużo kociąt, bardzo dużo... Oby jak najwięcej domków było!!!

[charm]

Oj dużo kociąt, bardzo dużo... Oby jak najwięcej domków było!!!

I koniecznie dobrych domków!

[sandrek]

najsłabiej ma sie Hariett-niesamowicie schudła, wisi jej skóra wszedzie, bo to był gruby kot
Nie chciała dzis nawet calopetu.
nie widac ,zeby cokolwiek jej było-nie wiem czemu tak jest, ale tak mysle,zeby tez sprobowac ja podkurować betamoxem, bo moze tez ja cos boli głeboko w gardle a nic nie widać.
No i jesli zdaże podjade kupic jej recowery i trza zacząc karmic na siłe koniecznie, mimo oporów.

Witaj Mala, mam nadzieje ze urlop udany
Nie daloby sie zdiagnozowac Harriet? Ja koszty pokryje...

Happy super z Gwiazdorkiem, strasznie sie ciesze ze tak sie chlopakowi udalo, najpierw taki super domek a teraz takie pozytywne wyniki

[BOENA]

Witaj Mala, mam nadzieje ze urlop udany
Nie daloby sie zdiagnozowac Harriet? Ja koszty pokryje...

Problemem Tej kotki jest myślę psychika
Trafiła do schronu jako gruba,dobrze odkarmiona,na początku była przerażona,siedziała w kącie i patrzyła wielkimi oczami co się dokoła dzieje.Nie jadła od początku,przynajmniej przy Nas.
Teraz już przerażona nie jest,jednak dalej siedzi w kąciku.Głaskana ociera się o nogi,mruczy-Ona prosi o uwagę,o miłość,o zabranie Jej z miejsca,gdzie żyć nie potrafi To kotka w depresji,na którą lekarstwem jest tylko dom.

[Lidka]

Nero w schronie nie jadł, a wdomu je za dwóch.
Ona pewnie też taka.

[Mała1]

no to dzisiejsze wiesci

troche sie rozpisze chyba o kilku kotach, powklejam kilka fotek

najpierw ogolnie.....
Skwar z nieba leje sie, jest tak goraco u nas ze mozna ogłupnąć.
koty szukaja wszędzie cienia
na kociarni wygladało ogolnie tak....
koty szukały cienia gdzie tylko sie dało



dzis sie przekonałysmy z BNoenka jak niesamowicie szybkie moga byc muchy
Przyniosłysmy rózne smakołyki
(tak..a,propos-dzieki Haapy za 50 zł na ten cel )
koty miały dzis słabawy apetyt, tym bardziej ,ze rano dostały normalnie puszki, poza tym upał naprawde jest nieznaśny.
W ciagu 15 minut miski były obklejone muchami, ktore w tempie niesamowitym składały na zarciu tysiace jaj
to samo w klatkach

zaczynam sie zastanawiac, czy te terazniejsze sraki nie sa własnie tym tez spowodowane

nie ma wogole szans na zostawienie niejadkom jedzenia , po prostu mysle,ze jutro znalazłyby sie tam juz larwy

trza teraz stawiac na suche


Dom znalzał wczoraj jedna burasia-ta, ktorej sostra rano trafiła juz do domu.
troche sie martwie, bo rozmawiałam z domkiem ( tym rannym) i kicia nie ma apetytu, ma rozwolnienie. szczepiona była 30 07.
Moze to reakcja poszczepienna, ale nie wiadomo, w kupie miała trawe.
Jutro wet, jesli nic sie nie zmieni.

Do schroniska trafił nowy podrostek, krowkowaty kocurek-znaleziony przez jakas babke na ulicy.wyglada na total domowego, porzuconego kociaka około 3, 3 i poł miesiecznego


reszta kociaków siedzi w klatach nadal, nawet szylkrecie
nie moge tego pojąć, są piękne, młodziutkie, tez około 3 miesieczne










najsłabiej mała czarna dziewczynka z huty ferrum-nie wiem czy da radę przezyc w schronisku

Dwa burasie tez nadal na lekach-ale juz ładnie dośc jedzą




cdn

[Mała1]

Grubcia ma sie w miare dobrze
Nie bardzo lubi wychodzić na dwór, na wybieg.
siedzi raczej w srodku.
Frezja, Ola i kilka jeszcze kociastych sa , łagodnie mówiąc, mało gościnne.moze to przyczyna.
Na szczęscie ma apetyt, pcha sie do głasków, jest bardzo proludzka w tej chwili.
Ale jak jej sie coś bardzo nie podoba potrafi też syknąć.
Nie wiadomo czy nie jest to spowodowane po prostu dużą ilościa kotów na kociarni. To musi byc dla nich bardzo denerwujace.
szczególnie dla jedynaków.A mysle,ze ona była jedynaczką.
Ze spokojnymi kotami nie ma spięc.
Grubcia jest śliczna . taka ..wyraźna...
ma wyrazne duze oczka, wyrazne plamki na siersci
bardzo bym chciała,zeby znalazła szybko dom, zeby nie było z nia jak z Harriet









cdn

[Mała1]

bo z Harriet jest naprawde kiepsko




to juz naprawde kawały wiszacej skóry sa zamiast kota.
Tez jestem pewna ,ze ma depresje, ale pewnosci oczywiscie nie mam.
Wode pije sama, całe szczescie.
Ale jeśc nadal nie chce.
Wczoraj dostała betamox, moze jest mała szansa,ze podziała i zacznie.
jesli jest jej to co miałó nero, mogłay i stefan.Oni zaczeli po dwóch, trzech dniach jeść.
Hariet nie ma rzadnych objawów zew. choroby, tzn, nos suchy,nie kaszle, oczka czyste.

Jest cudna, od razu głaskana mruczy.
ale jest juz bardzo słaba, a jeszcze dodatkowo ten upał

Boenka nawpychała jej dzis tez troche recowery, nie lubi tego, niechetnie połyka.
Potem sama idzie do srodka i lezy, taka smutna
Pewnie powinno sie jej zbadac krew, ale co jak sie okaze ,ze nerki szwankuja? w schronisku nie ma szans
a tymczasu nie ma
moze np w domu posikiwała, dlatego ja zaniesli do uspienia, nie wiem










cdn

[Mała1]

Stefan wyraźnie lepiej, nadal jest chudy, ale je, a on sam od siebie szczupły kot był.
To w zasadzie jeszcze podrostek, niespełna roczny.
Bardzo sie garnie do ludzi, bardzo.
ale bedzie chyba miał dośc dominujacy charakter, bo nie daje sobie ,, w kasze dmuchać,, na kociarni
Przystojniak z niego jest






Mogłay tez juz sama chetnie je.
to naprawde bardzo fajna, przemiła kicia, młoda
nie powinna siedziec w schronisku.
Ona sie boi Oli i Frezjii itd.
Niesmiała z niej kicia, mysle,że bardzo grzeczna.
Taka elegancka i chyba delikatna kicia.








cdn

[Mała1]

Bardzo fajny charakter ma augusta-zwana przez nas potocznie Agusią.
Tak bardzo mało niej piszemy, jakos tak ciagle o niej sie zapomina, a ona bardzo sie doprasza o uwagę.
Mysle,ze dobry kot do domu z dziecmi, jakby ktos szukał








bardzo fajny charakter ma tez bezoczka Missy
Pcha sie do rak, widac ,że bardzo lubi ludzi.
nie widziałam,zeby sykała.
boi sie dominujacych kotów i biedna siedzi czesto pod kuwetami



cdn

[Mała1]

Nasza przykładna mama kocia czyli Szanti juz jest na 1 kociarni, jeszcze niezaszczepiona.
Bardzo sie pcha na druga częsc, musiała kiedys wychodzic na bank,strasznie ja ciągnie na dwór.
Cudownie byłoby znalezc jej dom wychodzacy, ale w bardzo bezoiecznej okolicy, z ogodzonym wybiegiem.
Bo ona ma uszkodzona łapkę, uciety kawałek kociej ,,dłoni,,.
Podpiera sie na niej, ale w zasadzie to chodzi na trzech.
Jest ciut płochliwa, ale głaskana odpreza sie szybko.
Moze ktos ja kiedys skrzywidził, bo jak sie zbliza reke to sie charakterystycznie kuli ze strachu.








Łokropnie chuda jest Szkapka
Całe szczęscie je, ale wyraznie lubi mieso, karme kocia srednio.
tez nie jest jeszcze zaszczepiona, ale ona chyba bedzie musiał długo poczekac, ja trzebaby chyba najpierw odrobaczyc i odpchlic, bo ma bardzo bogate zycie wew i zew.
Wtedy szczxepienie sie przesunie w czasie, a to znów strach,ze pp przyjdzie i zaatakuje






to tyle dzis fotek, az mi przykro,ze nie pisze o innycgh kotach, tych czekajacych juz długo, ech
frezyjka sie powoli poddaje, juz tak nie biegnie pełna werwy do siatki
Niania, Matula tez pochowane, unikaja spiec
duzo ich
Kasandra i Aurora robia sie całkiem normalnymi miziakami-skad brac te domy

[BOENA]

Popatrzcie na wyraz Jej oczu-zrezygnowane,smutne,zamyślone
Nie mamy dużo czasu,żeby Ją uratować.....
Przypomina mi się Maurycy,Akacja,których depresja zabiła
Dzisiaj Hariet była ukryta na wybiegu za kuwetą,trudno było Ją znaleźć,wzięłam Ją na ręce,głaskałam,Ona mruczała,miałam wrażenie że Jej oczy zrobiły się wesołe,cieszyła się z kontaktu z człowiekiem,zjadła sama ociupinkę surowego indyka,potem była już karmiona na siłę recovery,zmienił się wyraz Jej oczu,już nie były z promyczkiem nadziei
Poszła położyć się w samotności.
Tak sobie myślę,że przez chwilę Hariet miała nadzieję, że zabieram Ją z tego miejsca,a ja Ją tylko zabrałam do karmienia

Ta kotka Nam odejdzie,macie jakiś pomysł???

[pomponmama]

Frezja zaczynała sie chyba poddawać juz wtedy jak ja brałam Pimpka, bo jak przyszłyśmy z Zuzią do schronu, to nas olała totalnie. Augusta jest cudna - jakos wcześniej nie zarejestrowałam tej kici. A ona taka ... w moim typie... Mam nadzieje, że szybko znajdzie domek. A Hariet... faktycznie chudzinka, brzuszek, a własciwie to miejsce, gdzie miała brzuszek jej wisi okropnie... Czy ona przeżyje?

[mar9]

Tajger od dzisiaj w nowym domu, wiem, że to za wcześnie dokocić się, poza tym w planach miałam raczej odkocić się, bo już nie wyrabiam finansowo i zdrowotnie przy tej ilości kotów ale... Harriet jest tak podobna do mojej Agatki...więc jeśli nic lepszego nie znajdziecie to mogę ją wziąć na tymczasowy tymczas tylko wiecie: powinna być zaszczepiona również na FeLV bo Michał...