Kocie podroze i dylematy..

[AnSi]

chyba w żadnej- chip był potrzebny do paszportu, bo nasz kot dużo podróżuje

a to było wieki temu, kiedy paszporty były popularne chyba tylko wśród kotów rasowych, co za granice na wystawy jeździły, wiec niewiele o tym wiedziałam. Zdrapa ma numer paszportu 0000006

Chyba się wybiorę do weta, co jej paszport zakładał i zapytam..

Beasia- dziękuje ślicznie za życzenia! Zdrapcia pozdrawiam Truflę!


Tak na marginesie Wam powiem, że zdjęcia ślubne będę mieć z kotem (dama z kociczką )i figurkę na tort też bedę miała z kotem i zamiast kwiatów do kościoła poprosiłam o jedzenie i witaminy dla kotów, które oddamy komuś potrzebującemu..

Moja mama załamała się to ilością motywów kocich przewijających sie na ślubie, ale co ja poradzę, ze Zdrapa jest naszym najukochańszym pępkiem świata?

[BarbAnn]

tylko nie pisz ze bedzie wam niesc obraczki w pysiu

[AnSi]

no ba!


jakby moja zdrapa byla troche bardziej user friendly to pewnie tak

btw, dostalam info, ze figurka wyslana, to Wam pokaze niedlugo!

[Beasia]

co nowego słychać u kociej podróżniczki Zdrapki i jak Dużej podoba się małżeństwo

[AnSi]

Czesc Beasiu!

u kociej podrozniczki spokoj.. przed burza ot, kilka wypadow samochodem nie robi kotu roznicy.. Natomiast pisze przed burza, bo wlasnie planujemy przeprowadzke do naszego, wlasnego domku, co oznacza 5 dom w 6-letnim zyciu Zdrapci.
Jeszcze kilka miesiecy, ale chaos niedlugo sie zacznie.. A potem- wymarzona stabilizacja i 1000 metrow ogrodu dla kota. Ogrod polozony wsrod domow (gdzie do naszego jest 20 dojazd ze slepej ulicy) wiec ruch samochodowy praktycznie zaden.
Okolica wiejska..

I dylemat- co z kotem? Domek bedziemy miec parterowy, nie wyobrazam sobie ciagle pilnowac, zeby kot nie zwial.. Jak ja sie bede bala ja wypuscic! Na ten moment planujemy jedynie kontrolowane wypady do ogrodu, ale ile mozna pilnowac kota

Duza z malzenstwa jak najbardziej zadowolona, bo w praktyce nic sie nie zmienilo Tyle lat z TZ-tem mieszkalismy, ze naprawde, oprocz obraczki i tytulu zony/meza zadnych roznic nie widze..

[AnSi]

a, i obiecana figurka- cala rodzinka, czyli my i Zdrapcia
tak wygladalismy (tylko ja takiego welonu nie mialam, ale juz mi sie go ucinac nie chcialo):

[Beasia]

Cześć AnSi
miło czytać, że u Was wszystko w porządku i Zdrapka będzie miała swój własny ogród. Powiem szczerze, że ja też bardzo bałabym się wypuścić domowego kota luzem do ogrodu, więc w pełni rozumiem Twoje obawy. Mam nadzieję, że Zdrapka jako 6 letnia dama wykaże się rozumem i nie wytnie jakiegoś nieodpowiedzialnego numeru.
Czytając o Twoim nowym domku w pięknej i spokojnej okolicy jakoś się rozmarzyłam, bo fajnie by było mieć taki domek, a tu pozostaje tylko mieszkanie w bloku na 9 piętrze i balkon w charakterze ogrodu (ale nie ma co narzekać, oby tylko gorzej nie było )

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i przesyłam głaski dla Zdrapki i mam nadzieję, że czasem napiszesz jak idą przygotowania do przeprowadzki, potem także jak Zdrapka adaptuje się w nowym otoczeniu.

P.s.
figurka cudna... i ten kot pod sukienką

[AnSi]

jestem w moim osieroconym watku

chcialam tylko zameldowac, ze kotu w domu dobrze.. jeszcze nie wychodzi na dwor, ale bedzie- zdecydowalismy.. mieszkamy w bardzo spokojnej okolicy, gdzie koty kroluja- moja sasiadka(dom blizniak) ma 4..
i teraz biedna zdrapcia tylko przez okno sie z nimi bawi, czasami tylko wychodzi z nami do ogrodu, czasmi wpuszczamy jakiegos kota do domu, zeby ja w swiat zwierzat powoli wpuscic..

takze na wiosne montujemy kocie drzwiczki i wolnosc- bo serce sie kroi jak ona biega od okna do okna za tabunami kotow..

[BarbAnn]

wszelki duch

[AnSi]

no co

jeszcze zyje, tylko czasu na wszytko brak..

[Beasia]

jestem w moim osieroconym watku

no tak, wątek osierocony, bo założycielka nic do nas nie napisała od kwietnia