izaA pisze:Po kocimiętce może się za mocno ślinić

My tu sobie gadu, gadu, a on przez google nas namierzy i wtedy koniec...po prostu koniec...
Ta, Ty jesteś bezpieczna, bo daleko
Ale uwaga, ludzie... przeklejam z wątku Mirki, bo tam się główna akcja toczy...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=95 ... &start=525
Wczoraj TŻ pieknie posprzątał, zrobił super zakupy, kupił mi wagon witamin, soczków i bąbelki do kąpieli...W ramach tego, że odkąd ma nową pracę mało bywa w domu i wszystkie domowe "przyjemności" spadły na mnie - a ja też pracuję i lekko nie jest, ale to z jego pracą wiążemy przyszłość i jakiś rozwój. Z tego wyszedł nam bardzo miły wieczór, ja się wzruszyłam, że o mnie tak dba itd. I na sam koniec nieśmiało zaczęłam rozmowę o Maszy. Przypomniałam mu, jak kiedyś opowiadałam o korniszkach, przekazałam wszystko, co wiem o niej, zapewniłam, że jeśli się zgodzi, to na pewno kotka przyjedzie do nas gdy się przygotujemy i że wiele osób z forum pomoże nam przebrnąć przez ewentualne trudności, także związane z alergią, o ile ona w ogóle wystąpi. Michał słuchał, uśmiechał się, w końcu powiedział: "Dobrze. Obiecuję to naprawdę szczerze przemyśleć". Potem pokazałam zdjęcia.
"Nooo, faktycznie sympatyczne pysio" - Michał? Takie słowa? O kocie? Do tej pory - nie do pomyślenia. Poza tym powiedział, że Masza mało go przeraża, bo nie przypomina mu kota, bardziej jakieś baśniowe stworzonko

Wiem, że to może mało, a ja bardzo się podniecam, ale wczoraj naprawdę było inaczej, niż zawsze przy kocich rozmowach. Poza tym, TŻ naprawdę się uśmiechał jak oglądał fotki i pierwszy raz nie miał przerażonego wzroku.
A, zapytał jeszcze jak daleko jest do Bydgoszczy, bo "może byśmy pojechali ją zobaczyć, poznać, no wiesz...". Ale boi się reszty kotów - głównie ze względu na ilość - stwierdził, że się udusi w progu

Nie naciskałam, bo sam fakt, że zaproponował taką wycieczkę wystarczająco mnie zszokował
I co teraz robicie? Zaciskacie kciuki, każdy po cztery, taaak, nózki też. Piszecie co Wam jeszcze do głowy przychodzi.
Potrzebuję rad dotyczących ewentualnego odczulania - jak, gdzie, za ile, na czym to polega. Muszę mieć odpowiedź na każde pytanie!