Jak tak, to macie na nich haka


PS. I co u Was robi mój Jurek??

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anita5 pisze:Biły się ze sobą przed chwilą, mają takie powolne ruchy, coś nieziemskiego. Są tłuste, kochane, rezolutne, nie chcą siedzieć w klatce... Jestem absolutnie zakochana całkiem.
anita5 pisze:No słodkie są.
Ale rano ten czarny nie bardzo chciał jeść... Oporny bardzo.
Dzięki za wszystkie rady, mam nadzieję, że kocięta będą ok.
Cała historia była taka: przyjechała do nas z wizytą Jola K, siedzimy sobie, gadamy, Tomek naprawia zasikany telewizor, który nagle przestał działać - Jola nawet musiała pomagaći w trakcie miałam telefon od znajomej, że potrzebna pomoc. Pod lasem w kartonie w pewnym małym miasteczku nieopodal Cieszyna ktoś wystawił 2 kocięta. Nikt nie może ich wziąć. Przejmie je miejscowa policja i dostarczy, byleby tylko się nimi zająć.
Potem zadzwoniła do mnie sama policja.Umówiliśmy się pod kauflandem w Cieszynie, tam nastąpiło przekazanie kociąt w kartonie po piwie karmi. Jola zawiozła je do TDT w Bielsku, za co serdecznie dziękuję!
Karmiła je wtedy wieczorem, i potem rano wczoraj, specjalnie jadąc do Bielska. Normalnie -
![]()
Wczoraj odebraliśmy malce z TDT, bo skoro same nie potrafią jeść, trzeba je było zabrać.
No i takim sposobem są z nami, a ja mam już meganerwicę.
Swoją drogą, kim trzeba być, żeby takie bezbronne dzieciaczki tak zostawić? Takie niunie o niebieskich oczkach, ktore jeszcze nieporadnie chodzą? Powinny być z mamą.
mar9 pisze:Ps znajomość policyjna może się przydać w przyszłości
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 24 gości