kotecek już wrócił do domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 30, 2009 1:38

Trzymam kciuki.
Ale ja bym chciała, żeby mi TŻ powiedział. Zastanów się i moze jednak daj jej znać.
napisz do forumowiczki magicmada - może ci coś doradzi
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Czw lip 30, 2009 9:45

Mógłbyś w miarę dokładnie napisać, gdzie mieszkasz? Roześlę zdjęcia kici do znajomych z tych okolic, może mam gdzieś w pobliżu kogoś z rodziny, znajomych z pracy...

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Czw lip 30, 2009 11:04

hydra_pl pisze:Trzymam kciuki.
Ale ja bym chciała, żeby mi TŻ powiedział. Zastanów się i moze jednak daj jej znać.
napisz do forumowiczki magicmada - może ci coś doradzi


też się nad tym zastanawiałem - ale uważam że powiedzenie teraz nie ma sensu - o ile może by nie wróciła natychmiast (choć kto ją tam wie?) to na 100% miałaby zepsuty wyjazd

nawet gdybym ją powiadomił rano wczoraj to najwczesniej mogłaby być dziś około południa w domu - co by to zmieniło?

owszem - jest szansa ze kota akurat pokaże się w pobliżu kiedy mnie nie ma w domu - ale nawet gdybyśmy byli obydwoje to nie wyobrażam sobie non stop patrolowania okolicy - jeśli kot jest zastresowany to może nie wyjść słysząc nasze głosy i normalny codzienny harmider

w nocy zniknięcia naprawde sporo kilometrów zrobiłem - i wydaje mi się że gdyby była w zasięgu głosu to pomimo przerażenia choć by zamiaukała (ale może się mylę?)

jeśli miałbym niesamowite wręcz szczęście to kota znajdzie się zanim wrócą z wycieczki - wtedy w drzwiach będę mógł ją przywitać i powiedzieć 'wiesz kota się zgubiła.... ale już jest' a tak to czeka mnie 'wiesz ... zgubiłem kota :( '
Ostatnio edytowano Pt lip 31, 2009 4:52 przez stopkotom, łącznie edytowano 1 raz

stopkotom

 
Posty: 23
Od: Pt lis 14, 2008 13:13

Post » Czw lip 30, 2009 13:15

nadal nic :( tzn. nie dostałem wiadomości że ktoś kotecka zauważył - rano co prawda jedna sąsiadka pytała jak dokładnie wygląda mój kotecek bo jakiegoś szarego znalazła - ale okazało się że to nie Czesia tylko jakiś tubylec dzikusek :(

stopkotom

 
Posty: 23
Od: Pt lis 14, 2008 13:13

Post » Czw lip 30, 2009 16:43

nie dość że jak byłem w pracy to nikt z poinformowanych znajomych z okolic domu się nie odezwał to po powrocie do domu okazało się że zniknęły moje ogłoszenia - w tym jedno z miejsca między windami :(

no super, po prostu super

może się odezwie ktoś po jakim czasie kot się odnajdywał i jak daleko/blisko od domu?? interesują mnie zwłaszcza przypadki podobne do mojego - kot niewychodzący wcale albo niezbyt często i blokowisko....
czy po 2-3 dniach jest jeszcze jakaś szansa? po kilku dniach?
Ostatnio edytowano Pt lip 31, 2009 4:54 przez stopkotom, łącznie edytowano 2 razy

stopkotom

 
Posty: 23
Od: Pt lis 14, 2008 13:13

Post » Czw lip 30, 2009 16:50

Szukaj wytrwale...
Wiele kotów odnajdowało się po 2-3 tygodniach, a nawet po dłuższym czasie.
Polecam Ci lekturę tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=91740 Jeśli dobrze pamiętam, kotkę udało się odnaleźć i złapać o ok. 2 tygdniach.

A więc nie trać nadziei.
Powodzenia :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 30, 2009 16:51

Nie poddawaj się.
Nie mam doświadczenia w takich sprawach, nigdy nie zaginął mi kot, ale wiem z różnych opowieści, że kot może znaleźć się po kilku(nastu) dniach. Na pewno jest szansa - rozwieś jeszcze raz zdjęte ogłoszenia, wychodź szukać wieczorami, nie trać nadziei. Pytaj ludzi...
Rozesłałam maile, trzymam kciuki.
Dawaj znać...

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Czw lip 30, 2009 17:15

Może znasz z widzenia okolicznych ustawicznych degustatorów piwa/wina w plenerze? Bywają dobrym źródłem informacji, zwłaszcza, mając zachętę w postaci kilku niespodziewanych butelek/puszek. Okoliczne Starsze Panie na Ławeczkach też zwykle dużo widzą i wiedzą.
Poza tym rozwieś ogłoszenia jeszcze raz.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 30, 2009 17:20

tyle że na domowej drukarce wydrukuję tylko tekst - a niepomyślałem żeby w pracy dorobić więcej ogłoszeń :( więc dopiero ewentualnie jutro

dzięki za podpowiedź z menelami - na to jeszcze nie wpadłem ale będę musiał podejść - tylko że tych których znam z widzenia jak mam okazję widzieć to są w stanie nienadającym się do porozmawiania (nawet wspominanie o nagrodzie nie ma sensu bo i tak nie wiedzą że żyją)

:(

muszę jeszcze raz do chłopaków podejść i powiedzieć że 100 albo 200 dostaną jak znajdą MOJEGO kota ... a nie bylejakiego szaraka przytarganego z sąsiedniej dzielnicy

ehh...

stopkotom

 
Posty: 23
Od: Pt lis 14, 2008 13:13

Post » Czw lip 30, 2009 17:23

Dziewczyny już pewnie o tym pisały, ale może zbiorę to, jak szukałam kota.
-mnóstwo ogłoszeń, naklejanych przy klatkach schodowych (zaginął na blokowisku), punkty strategiczne: sklepy, lecznice, przystanki
-małe ogłoszenia, takie do włożenia za wycieraczki samochodu
-kontakt z karmicielami
-szukanie (godziny wieczorne, nocne, z chrupkami, którymi możesz potrząsać)
-niektórzy forumowicze szukali kota metodą na drugiego kota: czyli jeśli jest więcej kotów w domu, to się go brało w transporter i z nim szukało.
-wreszcie, coś najmniej prawdopodobnego, ale ogłoszenia do prasy lokalnej, tak odnalazł się po dwóch miesiącach Arlekin, który wsiadł ludziom do samochodu i znalazł się w innej dzielnicy.
Myślę, jednak, że Twój kot jest wystraszony gdzieś bardzo blisko, sprawdź piwnice i zakamarki, krzaki przy domu/ bloku.
Nie trać nadziei, dopóki szukasz, jest szansa, że się odnajdzie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw lip 30, 2009 17:48

Moją Helcię(od kociaka w domu, niewychodząca) udało się znaleźć po 10 dniach. Była w szczelnie ZAMKNIĘTEJ piwnicy sąsiedniego domu, dosłownie kilkadziesiąt metrów od naszego mieszkania (a ja oblatywałam cały Sopot...).Jeśli mogę coś doradzić:warto,żeby kwota nagrody w ogłoszeniu biła po oczach.I żeby ogłoszenie było duże.Moje ogłoszenia miały format A4 i rozwieszałam je codziennie.Telefon się urywał jeszcze wiele dni po odnalezieniu Helci.Niestety, mało kogo zainteresuje czyjeś zaginione zwierzątko a stówkę każdy chętnie dostanie.Chciaż akurat panowie, w których piwnicy siedziała nie wzięli ani grosza.
Trzymam kciuki!

Hańka

 
Posty: 42124
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw lip 30, 2009 18:01

Kotkę znajomej znalazły dzieciaki po 2 tygodniach od zaginięcia. Siedziała pod samochodem, przy bloku w którym mieszkała. Warto uruchomić dzieciarnię, bawią się teraz na podwórku, mają czas i bystre oczęta.

Pamiętam jeszcze znalezioną kotkę po miesiącu. W zimie. Przeżyła.Została znaleziona między kontenerami w śmietniku.

Inna forumowa koteczka przesiedziała kilka dni za donicą na wspólnym tarasie. Właściciele codziennie tamtędy przechodzili.

Dużą pomoc można uzyskać po zaprzyjaźnieniu się z okolicznymi dokarmiającymi koty paniami. One znają swoich podopiecznych, zauważą nowego kota.

Myślę, że kotka jest gdzieś bardzo blisko. I ze strachu ledwo żyje :( Nie zniechęcaj się. Kot niekoniecznie da znak, że jest. Musisz konsekwentnie go wypatrywać. Jeśli ma ulubioną karmę suchą, chodź z nią. I potrząsaj (zachęcająca akustyka).

Trzymam kciuki.

Dobre miejsce na ogłoszenie- to drzwi najbliższego spożywczaka ( za zgodą właściciela oczywiście).

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw lip 30, 2009 18:05

podsumowanie tego co zrobiłem dotychczas:
- rozwieszenie ogłoszeń w najbliższej okolicy
- zapoznanie z tematem karmicielki
- zapoznanie z tematem dozorców bloków
- pogaduchy z dzieciakami (z tymi mniejszymi jak i z tymi popijającymi piwo i nieco mocniejsze trunki też...)
- podrzucenie tematu do tych całkiem dorosłych lubiących sobie wypić to i owo
- z puszką łaziłem dopiero następnego dnia wieczorem - w noc zniknięcia nie wpadłem na ten patent
Ostatnio edytowano Pt lip 31, 2009 4:56 przez stopkotom, łącznie edytowano 1 raz

stopkotom

 
Posty: 23
Od: Pt lis 14, 2008 13:13

Post » Czw lip 30, 2009 18:11

Nie doczytałam, ale z którego piętra kot uciekł?
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 30, 2009 18:11

Mnie pomagały w drukowaniu forumowiczki, ale też np drukowałam jedną kopię a resztę kserowałam (czarno białe ksero)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Livvrey, włóczka i 123 gości