kothka pisze:Witaj Ineczko
Mrrrruuuu, Ciociu, nareście Ci się udało dobrą pogodę wycarować
Moderator: Estraven
kothka pisze:Witaj Ineczko
kociczka39 pisze:Cześć Ukochana Ineczko.Moja Duza tez nie raz do Dużego mówiła ,żebyśmy mi doopcię przewietrzyli i na spacerek wyszli,ale ja do szelek nie wejdę za nic.Poza tym boje się na dwór.Nie wiem dlaczemu,ale boje się.Jak Duzi ze mną do weta idą to muszą we dwójkę,bo się strrasznie wyrywam,mmmrrraaauuu
kussad pisze:Świetnie Was też rozumiem! ja też nie cierpię weta! Duzi mówią że ze strachu prawie dostaję drgawek! Nic nie dawało oswajanie z weterynarzem - takie wizyty tylko na zważenie połączone z otrzymaniem smakołyku! Mru był mądry bo nawet jak udawała węza i tygrysa i wszystkie najgoroźniejsze zwierzęta wiedzial ze w domu zawsze czekał na niego smakołyk i bylo polowanie na np. wątróbkę polączone z podrzucaniem i obrotami wokół swojej osi...Niestety nigdy nie zdążyłam tego nakręcić ani zrobić zdjęcia takiego szaleństwa!
Paulaaa pisze:Czesc Ineczko,
znowu jestem![]()
ale mam zaległości
MaryLux pisze:Paulaaa pisze:Czesc Ineczko,
znowu jestem![]()
ale mam zaległości
Ceść Cioćku, miaaaaaaauuA co u S.?
MaryLux pisze:kothka pisze:Witaj Ineczko
Mrrrruuuu, Ciociu, nareście Ci się udało dobrą pogodę wycarować
maciejowa pisze:Czesc Inusiu! Mam straszliwie gileNie mogę oddychać przez nie
A Duża daje mi paskudne tabletki i każe łykać. Dobrze, że nie zastrzyki... Dzisiaj ukłuła Łatka i on był bardzo zdziwiony, że coś takiego zrobiła mu NASZA Duża...
Mru
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości