Mileczka ma cos z nerkami. Dokladnie nie wiem, co. Raczej nie jest to chyba niewydolnosc, bo wyniki badania krwi nie sa az tak podwyzszone. Zostala tez zaszczepione przeciwko PP. Szczepienie zniosla baaardzo cierpliwie, za to przy padaniu krwi juz sie wyrywala, bardzo sie bala.
Wczoraj bylam u kotkow. Mileczka chodzila sobie spokojnie na zewnatrz klatek. Pania weterynarz przywitala bardzo przyjaznie, laszac sie slodko. Mnie widziala pierwszy raz, wiec troszke nieufna byla na poczatku. Ale szybko sie do mnie przekonala, pozwolila sie na rece wziac, mizialysmy sie. A jak sie o glaskanko dopraszala!

Pieszczocha kochana! Jak mruczala glosno przy tym! Kiedy weszlam do hoteliku, na podlodze bylo nasikane. Wzielam wiec reczik papierowy zeby to wytrzec. Milka caly czas bvyla obok mnie, zaciekawieona patrzyla, co robie

(az mi nawet troche przeszkadzala hehe)

Ona ma naprawde sliczne umaszczenie! Nastepnym razem wezme aparat i zrobie jej kilka fot.
Morelka to istna gadula!

No i tez rozmruczana pieszczoszka

Podobnie jak Milka-umaszczenie niezwykle! Biszkoptowokremowe i jasnozielone oczy

Zauwazylam cos, co mnie rozbawilo w jej zachowaniu. Je dopiero wtedy, jak ktos ja glaszcze! ZAcznij ja glaskac, to natychmiast podchodzi do miski z jedzeniem i je

:D:D Przestan glaskac, to odejdzie od miski

:D:D:D Bywa troszke niesmiala do obcych, ale ogolnie jest bardzo przyjacielska. Troszke sie stresowala przy szczepieniu, ale potem szybko o tym zapomniala i znow wlaczyla swoj traktorek
Dzika kicia miala miec wczoraj sterylke.
Maly, ktorego Korciaczki biora na tymczas ma grzybka, ale dosc spokojnie zniosl smarowanie masciami. Za to przy czyszc zeniu uszek marudzil strasznie

Zaczyna coraz bardziej mruczec na rekach

Jeszcze raz ma byc odrobaczany, bo tego paskudztwa mial w sobie cala armie! No, ale wyglada na silnego, wiec mysle, ze sobie poradzi i powinien szybko wyfrunac z DT do adopcji
