magu pisze:dziękuję Boo... stomorgyl też mam na uwadze... a na długo pomógł chociaż?
Brała go jakoś styczeń/luty i teraz dopiero wybieramy się po kolejną kurację. Ale nie ma już takiego "sajgonu" w paszczy, po prostu wiedzę, że jest troszkę gorzej i trzeba znowu zaleczyć.
oj, pewnie, że to nic strasznego... po prostu nasz piracik cały czas "puszcza do nas oko" ... a najważniejsze, że w niczym zupełnie Klusi ten brak oczka nie przeszkadza...