Żegnaj, Dzikusku, śpij spokojnie i brykaj wesoło za TM (*)

[kya]

Nie ma nikogo z Wejherowa kto pomoglby dziewczynie? Ma dobre checi ale nie da sobie rady sama:(
Gosiak zmien tytul watku .Napisz tak: Wejherowo ,pomoc pilnie potrzebna " lib cos w tym stylu. jak ludzie widza watek ,ze kot wypadl przez okno to czesto nie wchodza zeby nie podnosic sobie cisnienia.

[gosiak_87]

a weterynarz go widział..?

Nie widział Nie mogę go zabrać do domu, a na leczenie nie mam; rodzice mówią, że nic mu nie jest , a i tak dla pewności nie chcą zabrać go do weta Więc albo ktoś go przygarnie, albo naprawdę nic mu nie jest Jak tak na niego patrzałam, to gdyby nie to, że wiem, że wypadł z okna, to powiedziałabym, że wygląda tak, jak zwykle. Mimo to mam złe przeczucia, ale nic na to nie poradzę

[gosiak_87]

Gosiak zmien tytul watku .Napisz tak: Wejherowo ,pomoc pilnie potrzebna " lib cos w tym stylu. jak ludzie widza watek ,ze kot wypadl przez okno to czesto nie wchodza zeby nie podnosic sobie cisnienia.

Poprawione

[kya]

Mowisz ,ze nic mu nie jest a wczesniej napisalas: " Kotek jest strasznie dziki, bardzo wychudzony, ma oczka takie zaropiałe, wskazywałoby to chyba na koci katar, albo coś podobnego, bo kociak wydaje takie jeszcze nosowe dźwięki" Jemu potrzebny jest weterynarz bardzo . Szukaj pomocy ,moze ktos sie zglosi tu ,podrzucaj watek.

[gosiak_87]

Nie nie, nie o to mi chodziło. Miałam na myśli, że może nic mu się nie stało, jak spadł na dół. I oczywiście, cała reszta to prawda. Od przedwczoraj (chyba) nic nie jadł. Jeszcze specjalnie wczoraj wzięłam go do domu, żeby go m.in nakarmić, ale on nic, nawet kociej witaminki nie ruszył. Pić też nie chciał. No i jeszcze ten wyskok przez okno. Kto by się spodziewał, że zrobi coś takiego Kotek chyba w ogóle nie wyszedł z kartonu od wczoraj (dzisiaj rano mama rzucała jedzenie podwórkowcom, były wszystkie, oprócz właśnie tego jednego ). Wiem, że wet jest bardzo potrzebny, ale co ja mogę Przecież gdybym miała nadto kasy, ten wątek byłby zatytułowany zupełnie inaczej

Podrzucam wątek, może ktoś będzie potrafił pomóc

[gosiak_87]

Zrobiłam mu ogłoszenie jeszcze w adopcjach - czeka na zatwierdzenie. Chyba nic więcej zrobić nie mogę. Biedny kotek

[gosiak_87]

Podrzucam

[kya]

Halo,niech ktos pomoze zlapac malucha!!!!! Szukaj kogos do zlapania a o dom bedziesz sie martwic pozniej .

[gosiak_87]

Halo,niech ktos pomoze zlapac malucha!!!!! Szukaj kogos do zlapania a o dom bedziesz sie martwic pozniej .

Maluszek, jest w kartonie (od wczorajszego wieczora, zresztą, zaraz zejdę w dół zobaczyć, czy dalej tam siedzi), już pisałam Teraz szukam kogoś, kto zabrałby go do weta

[kya]

nie wysrkobiesz pieniedzy na weta? Moze masz cos na bazarek i wystawilabys z opcja kup teraz? Przepraszam ,ze zapytam ile masz lat?

[gosiak_87]

nie wysrkobiesz pieniedzy na weta? Moze masz cos na bazarek i wystawilabys z opcja kup teraz? Przepraszam ,ze zapytam ile masz lat?

Nie szkodzi - 22. Obecnie nie pracuję, konta bankowego nie mam. Mam troszkę oszczędności, ale pożyczyłam je rodzicom - tata czeka na wypłatę Niedawno leczyliśmy u weta naszego kotka i trochę nas skasował Na bazarek też nie mam co wystawić, chyba, że książki z gimnazjum No tak się złożyło, że na chwilę obecną po prostu nie mogę sypnąć groszem, przykro mi. Przecież nie zakładałabym tego wątku, ani nie robiła ogłoszeń, gdybym jednak miała pieniądze Więc tyle tylko mogę zrobić - ogłoszenia przez net

P.S. Kotka nie ma w kartonie - siedzi pod krzakiem. Z daleka widziałam, że oba oczy ma już takie nijakie, ropka, czy coś takiego

[kya]

Mysl,koci katar za chwile nieodwracalnie zniszczy mu oczy .On zdechnie w meczarniach jesli mu nie pomozesz:(( Wystarczy kilka zastrzykow i kot wydobrzeje

[gosiak_87]

Mysl,koci katar za chwile nieodwracalnie zniszczy mu oczy .On zdechnie w meczarniach jesli mu nie pomozesz:(( Wystarczy kilka zastrzykow i kot wydobrzeje

Wiem Ale nic nie mogę zrobić, poza ogłoszeniem Przecież nie stworzę ani kasy, ani opiekuna I tak mama zakazała mi się wtrącać Nie wie nawet, że założyłam ten wątek

[gosiak_87]

Podrzucam

[gosiak_87]

...