no dobra, fotek ciąg dalszy
Szpilka zagubiona, więc ogonek na wszelki wypadek w paprotkę
i kot na metry
Szpileczka była dziś u Cioci CoolCaty. Dostała drugie szczepienie i po raz pierwszy, na moje nieśmiałe pytanie, czy nie za chuda jest, usłyszałam, że mam kota w sam raz

Oczka na razie nie smarujemy, trzeba będzie jeszcze z tym oczkiem powalczyć, jak to CoolCaty określiła, ale to dopiero przy okazji sterylizacji.
A co do Guziczka... oto i on
Guziczek vel Warsik (bo podobno mieszkał jakiś czas w Warszawie) przyjechał wczoraj, ma około 4 m-cy i lekkiego świerzba, ale doczyścimy uszyska. Mały został dziś zaszczepiony, jest zdrowy, ładnie je i kuwetkuje. Niestety póki co nie może dogadać się z innymi kotami: Georg na niego warczy - ale to akurat normalne, Szpilka (vel Sawa, skoro Wars

) prycha jak wściekła, a sam Warsik Guziczek prycha dla odmiany na Klemcia

Cyrk na kółkach...