Bestia - [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 28, 2009 21:00

aga9955 pisze::cry:


tfu tfu tfu zadnego uzalania. Malati ten KOT jest. Dopoki jest to walka trwa.
Dalas mu wspanialy dom. Jestes dzielna, najdzielniejsza na swiecie a On bedzie zyl.
Zobaczysz
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 28, 2009 21:01

Tak mi przykro :cry:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto lip 28, 2009 21:25

gdyby tam został, nie miałby szans.
a tak zazna zycia, kroplowek, lekow i nareszcie bedzie kochany i rozpieszczany
i to jest wazne
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 28, 2009 21:34

nie wiem co powiedzieć ale jesteśmy z Wami
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lip 28, 2009 21:36

Dziewczyny dziękuję! :oops:
Barb :oops: masz rację, przynajmniej mogę coś dla Niego zrobić. Chociaż spróbować walki.

przepraszam za załamanie.


Bestia w czasie kroplówki był jak to Bestia, zdystansowany, spokojny, ale kompletnie niezadowolony. Teraz je suche. Najgorsze są te zęby, On nawet średnio może się myć, bo podobno ma wszystko w ropie. Nie za bardzo pije wodę, a ma teraz w niej ten środek. Mam nadzieję, że zaskoczy. Niestety tak jakby gorzej je. Niby je ale nerkowego nie chce ruszyć. Kupię mu saszetki dla starszych kotów.

Jest malutka szansa, że to jest ostra niewydolność, bardzo się jej trzymamy. Pani wet nieśmiało wspomniała o możliwości zbicia mocznika do ok. 80, a kreatyniny do 2. Generalnie Bestia jest bardzo, bardzo zleukocytyzowany więc to też wszystko podbija. Wiadomo, że aż tak by nie podbiło ale jednak podbija. Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała i zmniejszymy leukocyty. U Qua zbijanie z takich wartości (leukocytów) trwało kilka miesięcy, a On był zdecydowanie silniejszy. Boję się zapeszać, czasami jakoś tak wyczuwam. W sumie to dobrze, że od razu na nasza panią wet trafiliśmy. Wiecie tak trudno mi jest uwierzyć, że nie przynoszę pecha ;(

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 21:44

Malati nie pisz tak....nie przynosisz pecha tylko dajesz dom najbardziej potrzebujacym. Wiesz jakie bylo zycie Besti do tej pory....bezimienne....
Nie jest juz bezimienny. Teraz ma imie. Jest Bestia. Cala reszta nie ma znaczenia.

On juz Cie ma a Ty masz Go:) to jest wazne. Dobrze bedzie.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 28, 2009 21:52

Nie przynosisz pecha.
Przynosisz szczęście. Bestia ma teraz ciebie, ma komu mruczeć. Jest szczęśliwy. Tak, jak szczęśliwy był Qua.
A każdy szczęśliwy dzień liczy się podwójnie.

Malati pisze:Bestia ma FIV, leukocyty 48 tysięcy, anemia i ...... mocznik 360, kreatynina 4,8.

Że się zapytam - jakie są przy tych jednostkach normy? Bo to inne oznaczenia niż moi weci stosują i nie mogę się rozeznać. Ale powiem ci, że mój Hipolit miał wysoki mocznik, kreatyninę też przekroczoną, chudy był, zęby w pysku ropiejące, połamane, ropiejące dziury w skórze... Ot, kot-weteran po przegranej walce. Teraz jest piękny i lśniący.
Też bardzo dużo pił i siusiał, bezbarwnie i bezwonnie, a był wtedy :!: pisankowy. Nie mówiłam o tym, by nie zapeszyć, ale... teraz piszę, byś wiedziała, ze jeszcze Bestia będzie w doskonałe kondycji.
I nie martw się, ze czas jest oznaczony, bo to nieprawda. Nie jest. I, jakkolwiek długo by on trwał, będzie on dla Bestii dłuższy i szczęśliwszy niż ten, jaki by mu pozostał, gdyby ciebie nie spotkał.

Mizianki dla Bestii i przytulam... Mizianek od Hipolita nie przesyłam, bo to zbój - pcha się do walki. Ostatnio walczył z moim Mecenasem - cztery kilo kota przeciw siedmiu.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 28, 2009 22:02

Siean dziękuję za Twoje słowa. Ja jak to ja :oops: panikuję ale nie tracę nadziei, do końca. Wiecie jak to jest nadzieja umiera ostatnia.


Norma to kreatynia 1,8, mocznik 80, leykocyty (coś ok.) 12 tys. Jak będę miała dokładnie wyniki to podam (z normami w sensie, że wkleję linka do nich). Bestia zjada właśnie specjalną mieszankę - mokre+Biogen+trochę wody z tym płynem. Zjadł już sporo suchego. A przez chwilę bawiliśmy się. On jest jeszcze niepewny, czy to na pewno Jego, Jego, ale zaskakuje mnie mocno. Dzisiaj w kuchni zajął miejsce na krześle, fajnie tak.

Z każdym dniem jest taki bardziej mój, mój. Coraz lepiej Go rozumiem, widzę Jego humorki ale to zamknięty w sobie osobnik.


A dzisiaj była taka śmieszna sytuacja. Miki siedział ze swoją dziewczyną u Niego w pokoju (chwaliłam Wam się, że mój brat ostatnio podpisał kontrakt z młodą ekstraklasą Polonii? wszystkim się chwalę! :) ) w pewnej chwili zabrali Bestię i było tak. Paulina na skraju łóżka, rozwalony, z brzuchem do góry Bestia i Miko z drugiej strony. Pan Kot był wielce zadowolony z tego co się działo.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 22:05

Będzie dobrze. Tylko te zęby trzeba załatwić. Podczytujesz może wątek Zajonca? On też miał fatalne wyniki, leukocytozę i parametry nerkowe. Wszystko się poprawiło po radykalnym leczeniu uzębienia. Od stanu zapalnego w pycholu bardzo rosną leukocyty i siadają też nery. Teraz dostaje antybiotyk, później wychlasta sie zęby i będzie OK. Tego się trzymaj :ok: :ok: :ok: :ok:
Bestia miał szczęście, że twoje serducho go wypatrzyło. To mu daje szansę. I zazna pieszczot :roll: ,fotela, własnej miski, ba...kuwety.
Będzie dobrze!

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Wto lip 28, 2009 22:12

Malati, nie pisałam w wątku Pana Bezy, ale go śledziłam, śledzę wszystkie nerkowe wątki.
Nie przynosisz pecha, to Pan Beza przysłał Bestię do Ciebie, bo on wiedział, że u Ciebie jest najlepsza miejscówka dla takiego kota jak Bestia. Wiedział, że u Ciebie Bestia, będzie najszczęśliwszym kotem na świeci a co za tym idzie najwrażliwszym ( znaczy się najbardziej rozpuszczonym :wink: )
Na wyniki nerkowe wpływa stan zapalny dziąseł, jak się z nim uporacie to pewnie parametry nerkowe uda się ładnie zbić.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto lip 28, 2009 22:46

Malati pisze:Norma to kreatynia 1,8, mocznik 80, leykocyty (coś ok.) 12 tys.

Aha. Teraz rozumiem.
Mam nadzieję, że się da na nerkową karmę przestawić. Hipciu się nie dał, łobuz jeden, ale u niego kreatynina niższa była.

Malati pisze:A dzisiaj była taka śmieszna sytuacja. Miki siedział ze swoją dziewczyną u Niego w pokoju (chwaliłam Wam się, że mój brat ostatnio podpisał kontrakt z młodą ekstraklasą Polonii? wszystkim się chwalę! :) ) w pewnej chwili zabrali Bestię i było tak. Paulina na skraju łóżka, rozwalony, z brzuchem do góry Bestia i Miko z drugiej strony. Pan Kot był wielce zadowolony z tego co się działo.

:D:D:D
I gratulacje dla brata.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 28, 2009 22:51

Dziewczyny :oops:

dziękuję Wam pięknie za te słowa. Mogę pobyć odrobinę próżna. A poważnie to wiecie Bestia ma farta bo od razu trafił na najlepszego (w Warszawie) weta na jakiego mógł. Bo Pani Wet nasza ma nie tylko wiedzę ale i serducho dla takich bied, i bardzo nam miło bo Bestię też polubiła.

Właśnie tak myślimy z Panią wet, że jak wzmocnimy chłopaka, potraktujemy Go antybiotykiem to będzie lepiej. Tylko trzeba zawalczyć z tymi zębami. Jak nie wiem :oops: Pani Wet mogła nam mówić ale jak to ja pewnie miziałam Bestię.



No i tak teraz patrząc na tego mojego Przekota uświadomiłam sobie coś. Tak na prawdę bardzo dużo wiecie o Jego zdrowiu, ale o nim samym bardzo niewiele. Opiszę Wam Bestię, żebyście wiedziały jak jest i jak ja Go widzę.

Przede wszystkim dopiero się Go uczę. Odrobinę jest kocią zagadką ale wiem, że i On uczy się mnie.
Pierwsze co zwraca uwagę to wygląd. Nie oszukujmy się zawsze oceniamy na podstawie wyglądu, tak jesteśmy ukształtowani. Kiedyś w ciągu pierwszego spojrzenia ocenialiśmy czy damy radę przeżyć. Bestia jest pełną sprzecznością. Jego mordka ma wyraz uśmiechu, bardzo delikatny, niemal jak koteczka, a jednocześnie w tej samej mordce widać blizny na zakrzywionym nosku i poszarpane z pewnością w niejednej walce uszy, ta siła przebija nad delikatnością. Cała Jego budowa zresztą wskazywałaby, że jest to raczej pewny siebie (żeby nie napisać zadufany) weteran życia, ale taki weteran co jeszcze w zęby dać potrafi, a czasem to robi bo ma zły humor.

A z charakteru, no cóż jak wspomniałam uczę się Go. Jednego jestem pewna, Bestia jest cudownym kotem, któremu można zaufać. Nie znosi wszystkiego z przyjemnością, ale z pewnością z pełną wyrozumiałością, daje z sobą zrobić bardzo wiele. Jest oazą wewnętrznego spokoju, chociaż nie próbowałam Go naciskać żeby sprawdzić, gdzie Ona się kończy, pewna jestem, że jej granice nie są płytkie. Pewna też jestem, że nie wynika to z choroby ale z Jego charakteru. Bestia jest pewnym/świadomym siebie kocurem, ale to nie oznacza nadmiernej pewności siebie, czy zadufania. Wie, gdzie są Jego ograniczenia. Przez swój spokój, niezachwianie bardzo wiele zyskuje. Szybko się uczy i kompletnie nie ma w nim złośliwości. To chyba najlepiej widać przy załatwianiu się. Obserwuje reakcje Dużej i wie co robić. Jak trzeba było załatwiać się na dworzu to trzymał dopóki się z Nim nie wyszło (ja Go dzisiaj w ciągu dnia specjalnie przetrzymałam, ale byłam pewna, że będzie wiedział o co chodzi. Wcześniej raz Go przeniosłam do kuwety). Chce być blisko człowieka, chociaż na razie nie jest to bycie z włażeniem, jednak człowiek to jest fajny. No i ma już swoje miejsce do spania, i baardzo lubi rzeczy miękkie i troszkę niepoukładane (krzywo położone poduszki itp).


Taki skrót śpiącej Bestii ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 22:53

Malati doczytałam wszytko.

To nie jest przypadek, nie było przypadkiem że pojechałaś z Qua na działkę, że na działce zakończyła się Wasza wspólna (krótka, acz wspaniała) podróż, że spotkałaś tam Bestię, to nie mógł być przypadek.

Qau, największa bida z Łódzkiego schronu, znalazł u Ciebie najwspanialszy dom jaki mogł sobie wymarzyć, nadszedł czas żeby to miejsce zwolnić, ale miejsce w tak wspaniałym domu nie może zostać puste i dlatego postawił na Twojej drodze Bestię. I jestem pewna, że dni, miesiące, lata spędzone u Ciebie będą najszczęśliwsze w życiu Bestii.

A za zdrówko trzymamy ogromne kciuki.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 28, 2009 23:00

Gosia dziękuję, Qua był przez Was podleczony, jak Go brałam daleko mu było do bidy!

Co do Bestii to wiesz ja chciałam porwać Wam z Łodzi kolejną biedę ale chciałam dać sobie czas na odpoczynek. Czasu nie dostałam ale to nic. Bestia jest tego warty.

I zapomniałam dopisać w poprzedniej poście. Bestia gdyby był mężczyzną to byłby mężczyzną idealnym. No cóż jest kotem więc ze swoją tajemniczością, skrytością a z drugiej strony uczuciowością fascynuje mnie i to jest bardzo miłe odkrywanie Jego charakteru.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 23:01

Czy Bestia jest buddystą?
Piękny opis.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości