powiem Wam, że mała nie jest już taka spokojna jak była. gdzie ten aniołek się podział? Nawet Arusia traci cierpliwość i prycha.
Żywa jak srebro i silna - to już nie to lekuchne coś co było.
Kicha nadal, oczy ropieją. Antybiotyk dostaje, może w końcu załapie
Amelcię poznałam kilka tygodni temu. Słodka Panna. Zasypia na kolanach, z brzusiem u góry i nadstawia go do miziania. Dawno nie widziałam i nie miałam na rękach takiego słodkiego maleństwa.
Kciuki za zdrówko
od dziś dostaje synulox, poprzedni antybiotyk nic nie pomógł.
Została dziś trzeci odrobaczona.
W piątek kontrola, czy lepiej.
A szczepienie hen gdzieś tam w przyszłosci.
Urosła i zrobiła się taka chuda i długa.