Na dodatek taki... kocio dostojny

Jak się na niego patrzy to człowieka ogarnia spokój, taki sympatyczny, uśmiechnięty spokój.
Uwielbiam jak Kawencjusz pakuje się siedzącemu człowiekowi między plecy, a ścianę (oparcie), wystawia łepek i mruczy - przytulony, bezpieczny i zadowolony
Ale najbardzej mnie rozbroil jak mruczał w duecie z Rychem, uwalony na nim bezczelnie

ups... przepraszam.. po królewsku
