Ale tajemniczo tu sie porobiło.
Jakby coś sie wyjasniło to w miare wolnego czasu słuzę pomocą, zmotoryzowany również jestem.
Nie wspomogę finansowo bo niestety, ostatnio za duże wydatki, remont mieszkania, w domu 4 koty , ostanio trafił do mnie taki maluch z poparzoną łapką i tez trochę kasy poszło na jego leczenie, a Ewar zaglądała na watek moich kotów to chyba pamięta walkę z tasiemcm, nie licząc drobiazgów na robale poszło tysiąc złotówek.
Finanse siegnęły dna.
Bezdomne kotki w Redzie też czekają na karmienie.