Pedro z deszczu u Majencji.Franio i 2 bandyciąt:))

[Bungo]

Ja na razie tylko cały czas odpukuję.....

[agul-la]

borówa była słabizna od samego początku, tak jak klucha. widocznie czarne tak mają pedro wygląda na chłopa na schwał

[majencja]

W poprzednim miocie osesków a było ich 4 Wielebny czyli Tosiek też wycinał mi numery. Te koty chiba chcom mnie wykończyć psychicznie

[MariaD]

majencja, pogadaj z jakimś kumatym wetem na temat podniesienia malcowi odporności. Nie wiadomo ile i czy w ogóle possał siary.

[Bungo]

Majencja oceniła go w sobotę na 4 dzień życia, a kiedy go brałam, miał brzuszek całkiem pękaty. Więc raczej przez ten czas ssał matkę.

[majencja]

Po moich doświadczeniach wole pogadać....sama ze sobą. Najlepiej mi to wychodzi

[Bungo]

Puk, puk.
Jest tam ktoś?

[majencja]

Jesteśmy, jesteśmy ale po upojnej nocy w pracy/ druga doba non stop/ trzeba było na chwilę przymknąć oko. Godzinkę się udało Don Pedro w nocy dawał dodatkowo do wiwatu drąc japę jak tylko usiłowałam przyłozyc na chwile głowe do poduszki i zyczył sobie dokarmiania prawie co godzinę. W międzyczasie życia ludzkie po pomoc- np 01.30 w nocy -powód bo od tygodnia w pyloku go szczypie Dobrze że mam anielską cierpliwość....nie tylko do kotów
A co do Don Pedra- jak na razie zachowujemy sie całkiem przyzwoicie-czyli jemy , sikamy i qpale są, tak że nie musiałam go lewatywić Zważymy sie jak wrócimy do domu ale wygląda że rośnie, łazi po koszyczku i to dość raźnie jak na swój wiek, no i mrrrrrrrrruczy na okrągło. Wystarczy go zacząć miziać po brzuszku i od razu włacza traktorek. Wszyscy są zachwyceni jego umaszczeniem bo dość oryginalne. Uważam ,że jak kot mrrrruczy to znaczy jest mu dobrze i nie jest chory

[Bungo]

Majencja, ja się aż boję myśleć, że tak bezproblemowo to idzie. Ale wszystko na to wskazuje A to mruczenie całkiem mnie rozkłada Od lat nie miałam do czynienia z takimi maluchami i nie wiedziałam, że taki scurek potrafi.
Nieustannie odpukując - wygląda na to, że będzie to cudny, bardzo proludzki kociak.
A jak tam Borówa, Klawisz & company?
Może byś podesłała zdjęcia i krotkie opisy - zaczęłoby się je ogłaszać, zwłaszcza Klawisza, bo czas mu do domu stałego iść.

[majencja]

Dlatego jestem ostrożna w prorokowaniu przyszłości Pedra. Robale jeżeli ma to dopiero zaczną się rozwijać i robić problemy tak że niestety jeszcze ciężka droga przed nami. Zwłaszcza jak się czyta miau to wiele takich maluchów niestety przegrywa....
Jest to mój siódmy osesek na gumowym cycku. Wprawdzie na pewno jest mi łatwiej niż innym bo to ssak jak ludź i podobne mechanizmy i prędzej wiadomo jak coś nie tak i co może być tego powodem i sam człowiek sobie wiele zrobi i nie musi biec do weta. Czas pokaże...

[Satoru]

Dlatego jestem ostrożna w prorokowaniu przyszłości Pedra. Robale jeżeli ma to dopiero zaczną się rozwijać i robić problemy tak że niestety jeszcze ciężka droga przed nami. Zwłaszcza jak się czyta miau to wiele takich maluchów niestety przegrywa....
Jest to mój siódmy osesek na gumowym cycku. Wprawdzie na pewno jest mi łatwiej niż innym bo to ssak jak ludź i podobne mechanizmy i prędzej wiadomo jak coś nie tak i co może być tego powodem i sam człowiek sobie wiele zrobi i nie musi biec do weta. Czas pokaże...

i dlatego Cie podziwiam. Ja bym koczowała pod lecznicą 24/7 z pełną pieluchą. Na sobie.

[Bungo]

Satoru - Majencja jest ludzkim wetem i nawet śpi w lecznicy

Więc pieluchy zakładać nie musi

[majencja]

z pieluchą byłoby mi za gorąco założę sobie cewnik

[agul-la]

panika jest na początku, a potem się dochodzi do wprawy jak przy dziecku. karmienie, masowanie, próba spania, zazwyczaj nieudana i znów karmienie i masowanie przy akompaniamencie wrzasków jeżeli jest więcej niż jeden i tak przez kilka tygodni sama słodycz potem przychodz czas nauki jedzenia i korzystania z kuwety, ale to już inna bajka. równie wesoła

[Zakocona]

Jak wychowywałam 2 dniowego oseska to dodatkowo "lizałam " ją szczoteczką od zębów (dla ludzi) umoczoną w ciepłej wodzie, ale tak, zeby jedynie zwilżyć kociaka, a nie zmoczyć. To zastępowało normalne mycie jezyczkiem, które wykonuje zazwyczaj kotka.

6 ml na jeden raz mleka do picia to trochę za dużo. Czytałam, że taki kociak jednorazowo wypija łyżeczkę mleka. Można mu zwiekszać racje o pół łyzeczki co tydzień, w miarę jak rośnie. Żebyś mu nie przeciążyła żołądka, bo przedobrzyć jest łatwo.