Bardzo mi miło Inusiu że mnie odwiedziłąś... a już pomyślałam że skoro pisze monolog mogę pisac sobie wszystko tylko w domu na własnym komputerze!

Tradycyjnie przekopiuję sobie inny post:
Nieładnie Ineczko! Szelki są czasem bardzo potrzebne!
Mój Mru często chodził w szelkach a szczególnie przydawały się podczas przerwy w podróży gdy szliśmy sobie na spacer! Mru był świetnym turystą!
Przypomniało mi się w jakiej sytuacji Mru zrobił siu w kącie pokoju pod choinką...
Babcia Krzysia miała wypadek i ze złamaną ręką znowu z nami mieszkała. Często komuś otwierała drzwi ale nie chciała żeby wtedy jeszcze malutki Mru wybiegał z mieszkania podnosiła go za szelki do góry i machała nim w powietrzu jak torebką... więc uwolniony Mru zemścił się na babci jak potrafił!
Teraz jeszcze inne wspomnienie:
Podczas takiej pogody nie tylko ludzie mają gorszy nastrój i są rozleniwieni:
http://kussad.wrzuta.pl/film/1Z5GNJwI8Y ... oco_i_kota
Choco