Pięć kotów po zmarłym.Wszystkie w nowych domach!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 27, 2009 12:46

z coraz większym strachem wchodzę do tego wątku...boshe, jak bym chciała usłyszeć dobre wiadomości, choć ciut, ciut dobre
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 27, 2009 13:00

Mam dobre wiadomości :D

Nero odzył :D
Przywitał mnie na wybiegu, zjadł gotowanej watróbki, surowego indyka i poprawił whiskasem dla juniorów :D
Tylko trzeba przy nim stać i pilnowac, zeby jadł, bo inne koty go przeganiaja i biedak rezygnuje z jedzenia.
Humorek tez ma lepszy, nawet mi dzisiaj delikatne baranki strzelał :D

Przydałby sie dom tymczasowy, ktory dopilnowałby rekonwalescenji, ale to tak raczej w sferze marzeń :roll: .
No,ale nie jest zle. Mam nadzieje, ze kocio jakos sobie poradzi.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lip 27, 2009 13:10

tangerine1 pisze:Mam dobre wiadomości :D

Nero odzył :D
Przywitał mnie na wybiegu, zjadł gotowanej watróbki, surowego indyka i poprawił whiskasem dla juniorów :D
Tylko trzeba przy nim stać i pilnowac, zeby jadł, bo inne koty go przeganiaja i biedak rezygnuje z jedzenia.
Humorek tez ma lepszy, nawet mi dzisiaj delikatne baranki strzelał :D

Przydałby sie dom tymczasowy, ktory dopilnowałby rekonwalescenji, ale to tak raczej w sferze marzeń :roll: .
No,ale nie jest zle. Mam nadzieje, ze kocio jakos sobie poradzi.

dzięki za dobre wiadomości, ulżyło mi...trochę...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 27, 2009 14:03

Oj ja też ze strachem szukałam wątku.
I też mi sie lżej na duszy zrobiło.
Ważne, że nie jest gorzej:))
Możee i dom jakis znajdzie bidusia.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 27, 2009 17:28

I znowu się poryczałam.... :kitty: :ok:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 27, 2009 22:59

tangerine1 pisze:Mam dobre wiadomości :D

Nero odzył :D
Przywitał mnie na wybiegu, zjadł gotowanej watróbki, surowego indyka i poprawił whiskasem dla juniorów :D
Tylko trzeba przy nim stać i pilnowac, zeby jadł, bo inne koty go przeganiaja i biedak rezygnuje z jedzenia.Humorek tez ma lepszy, nawet mi dzisiaj delikatne baranki strzelał :D

Przydałby sie dom tymczasowy, ktory dopilnowałby rekonwalescenji, ale to tak raczej w sferze marzeń :roll: .
No,ale nie jest zle. Mam nadzieje, ze kocio jakos sobie poradzi.


właśnie tak :?
gdy nikt Go nie pilnuje,sam nie zje.
Kochany Nero-musi być dobrze :ok:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto lip 28, 2009 7:16

Nerusiu, jedz, słonko, jedz, odżyjesz i będziesz mógł spokojnie czekać na swój własny domek, który na pewno gdzieś tam jest
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 28, 2009 7:25

Hektorkowi doszło zapalenie trzeciej powieki, katarzysko nie mija a od wczoraj ropsko leci z oczek OBU strumieniami.... Ale dziś lepiej bo oba oczka otwarte a wczoraj się zaklejały Zakrapiamy 2 razy dziennie i codziennnie zastrzyk antybiotyk.... Ale już całkiem ładnie je.... Kalci nie daje mu już tak bardzo popalić.....
__________________

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Wto lip 28, 2009 14:09

Elu, bardzo mi przykro, ze u Hektorka tyle chorób wyszło. Przecież on wyglądał całkiem nieźle:( Może sie to wszystko jakoś unormuje w najbliższym czasie.

No i mam jedną wiadomośc, myślę, ze dobrą:))

chyba mam dom dla Nero:))
Byłby towarzyszem osieroconej koteczki - śmietniczanki. Do niedzieli Kicia miała psiego towarzysza. Bingo zachorował niestety. Miał 12 lat i od jakiegos czasu chorował na stawy. Teraz wszystko sie ponakładało i mimo bardzo intensywnego leczenia nie udało się. Kicia bardzo tęskni:(

Gdyby wszystko się udało, to Nero miałby fantastyczny dom. Sama bym chciała byc u kolezanki zwierzakiem:))
Do ratowania Kici - smietniczanki tez sie troszke przyłożyłam. Koleżanka znalazła biedna Kicię wracając ze spaceru z psem. To było małe, wychudzone, zaropiałe biedactwo, które czekało pod śmietnikiem na śmierc albo dom. Udało się.
Może i do Nera uśmiechnie sie los.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 28, 2009 14:18

Lidka pisze:Elu, bardzo mi przykro, ze u Hektorka tyle chorób wyszło. Przecież on wyglądał całkiem nieźle:( Może sie to wszystko jakoś unormuje w najbliższym czasie.

No i mam jedną wiadomośc, myślę, ze dobrą:))

chyba mam dom dla Nero:))
Byłby towarzyszem osieroconej koteczki - śmietniczanki. Do niedzieli Kicia miała psiego towarzysza. Bingo zachorował niestety. Miał 12 lat i od jakiegos czasu chorował na stawy. Teraz wszystko sie ponakładało i mimo bardzo intensywnego leczenia nie udało się. Kicia bardzo tęskni:(

Gdyby wszystko się udało, to Nero miałby fantastyczny dom. Sama bym chciała byc u kolezanki zwierzakiem:))
Do ratowania Kici - smietniczanki tez sie troszke przyłożyłam. Koleżanka znalazła biedna Kicię wracając ze spaceru z psem. To było małe, wychudzone, zaropiałe biedactwo, które czekało pod śmietnikiem na śmierc albo dom. Udało się.
Może i do Nera uśmiechnie sie los.

byłoby fantastycznie, Lidziu... chyba Cię wycałuję z radości (na odległość oczywista) :-)
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 28, 2009 15:00

Lidka, bardzo, bardzo sie cieszę :D

To co , mam rezerwowac Nero ? :D

Nerus duzo lepiej :D .
Przywitał mnie na wybiegu i chodził za mna jak mały piesek, zaczepiajac co chwile i prosząc o głaski.
Z jedzeniem tak sobie.
Je pod warunkiem, ze jest sam. Inne koty go rozpraszają :roll:
Jest zagubiony na kociarni, nie czuje sie tam dobrze.
On bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lip 28, 2009 15:18

Uśmiecham się od ucha do ucha.....gdyby nie uszy uśmiechałabym się dookoła głowy....
Nerutek, dla Ciebie też słonko świeci....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Wto lip 28, 2009 15:39

Marta koniecznie rezerwuj:))
Wysłałam zdjęcie i jest ok. Choc prawde mówiąc deklaracja była w ciemno, nim zdjęcie wysłałam:)). Niech tylko wytrzyma do piatku.
Bo z drugiej strony mozna by juz teraz ale podobno Kicia jest niezmordowana i może rzeczywiście lepiej, żeby poznanie bylo pod kontrolą. Kicia jest szczepiona.

Patrzyłam teraz na to ostatnie zdjęcie. Ma takie biedne uszka, może trzeba by to czymś posmarowac?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 28, 2009 15:43

popatrzyłam na pierwszy post Bozenki. 5 tygodni temu sie zaczęło.

Tak sobie myslę czy na wszelki wypadek nie dac betaglukanu Kici. Może Nero nie rozchoruje się tak jak Hektor, może będzie wszystko dobrze.

Nero będzie mieszkał na Giszowcu.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 28, 2009 22:36

Lidka, przyznam, ze w tym całym zamęcie nie zauważyłam, ze cos jest nie tak z uszami Nero :oops:
W czwartek dokładnie je obejrzę

Mysle, ze warto dawac koteczce leki na podniesienie odporności.
Jest dorosła, szczepiona wiec nie powinno byc tragedi, ale cos tam moze jednak podłapać.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 588 gości