Czarny Miś, czarny Wojtek, leczenie trwa..kciuki!

[Dzyśka]

Dzisiaj odebrałam wyniki badania ze szpitala, ale nic Wam na ich temat nie powiem, bo za dużo tam długich łacińskobrzmiących nazw, żebym cokolwiek zrozumiała Jutro się wszystkiego dowiemy.

A ja chciałabym pochwalić się jeszcze kimś...

To jest Mops. Mops jest jamnikiem, bardzo dużym, ciężkim i kapryśnym. To pierwszy pies, jaki ze mną zamieszkał (bo wcześniej miałam psa, ale na działce). Mops jest już stary, bo ma 13 lat. Mieszka z moimi rodzicami, więc bardzo rzadko go widuję

[jerzykowka]

Dzyśko Droga:))
Klaniam Ci sie nisko za serce i wspanialy dom jaki podarowalas Wojtkowi
Dlugo nie bylo mnie na forum, ale dzieki cioteczkom wiedzialam co u Wojtusia.
Teraz zaklinam rzeczywistosc zeby chlopak pieknie zdrowial, zeby w uszku wszystko bylo dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MUSI BYC

[Dzyśka]

Dzięki Jerzykówko Dziewczyny już mnie tak wycałowały, wyściskały, przypięły mi tyle aureol i par skrzydeł, że jestem w 100% przekonana o własnej niesamowitej wartości
A tak serio to nie wiem, za co Wy mi tak dziękujecie Chciałam mieć kotka, to wzięłam, a chyba logiczne jest, że lepiej wziąć takiego ze schroniska, żeby obie strony były zadowolone: ja mam kota, kot ma dom - transakcja wiązana No czy to nie jest logiczne????

[Etka]

to jest bardzo logiczne

[zabers]

Dzisiaj odebrałam wyniki badania ze szpitala, ale nic Wam na ich temat nie powiem, bo za dużo tam długich łacińskobrzmiących nazw, żebym cokolwiek zrozumiała Jutro się wszystkiego dowiemy.

A ja chciałabym pochwalić się jeszcze kimś...

To jest Mops. Mops jest jamnikiem, bardzo dużym, ciężkim i kapryśnym. ...

Nic nam nie mów.

Mops, jak widzę, luzak - jedzonko, leżakowanie, ziewanko, te sprawy. Świetny facet.

[aga9955]

Dzyska WOjtek nie ma raka;) to tylko naroslak.
Zdrowy bedzie jak rydz:)

[jerzykowka]

Dzyska WOjtek nie ma raka;) to tylko naroslak.
Zdrowy bedzie jak rydz:)

Co za wspaniala wiadomosc

[Dzyśka]

O matko Bosko Częstochowsko... Dzięki Aga za cynk, bo ja bym się stresowała do samej wizyty Aż mi się normalnie coś z głowa z radości porobiło

[Marcelibu]

Podglądam sobie ten wątek i bardzo ucieszyła mnie ostatnia wiadomość .

[Etka]

ciesze sie ze to tylko narosl

[Petka]

Też się bardzo cieszę.
A ta narośl to wycinana będzie? Kiedy?

[Dzyśka]

Narośli na razie nie ruszamy, a jak urośnie to się zobaczy, możliwe, że zrobią Wojtkowi dziurę w głowie,żeby mu kanał słuchowy udrożnić. Okazać się może, że narośl będzie odrastać i trzeba ją będzie co jakiś czas wycinać. Okazało się też, że w uchu Wojtka siedzą 4 zajadłe bakterie, które leczyć można silnymi antybiotykami, podawanymi w środowisku zamkniętym, czyli w szpitalu. No ale podawanie 4 różnych silnych antybiotyków może kota zabić, zamiast wyleczyć. Na razie dr Ola powiedział, że musi zastanowić się i poszukać, czy nie da się czymś ich zastąpić. Także na razie wychodzi na to, że za dwa tygodnie jedziemy go zaszczepić i być może dowiemy się, co z tymi bakteriami.

[zabers]

To cierpliwie poczekamy co Ola wymyśli. Wojtek, mam nadzieję, czuje się ok, tak?

[Etka]

cmoka w glowke Wojtuni od ciotki

[Dzyśka]

Wojtek się ogólnie świetnie czuje. Je, siusia, kupka i bawi się, jak mały kociak. Obdarł nawet mysz ze skóry (zabawkową of kors ). A do tego niestety strasznie polubił danio. Jak ty ko zdejmuje wieczko z pudełka włazi mi na głowę (dosłownie) i próbuje cały łeb wsadzić do pudełka, żeby wszystko dokładnie wylizać Normalnie gorzej niż mały głód