KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 27, 2009 8:03

KTO DA KICIUSIOWI DOMEK TYMCZASOWY NA MIESIĄC,
PÓZNIEJ CZEKA NA NIEGO DOMEK W SZCZECINIE
KTO DA SZANSĘ RUDZIKOWI NA LEPSZE ŻYCIE NIZ NA TORACH!!!

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 8:13

natasza25 pisze:KTO DA KICIUSIOWI DOMEK TYMCZASOWY NA MIESIĄC,
PÓZNIEJ CZEKA NA NIEGO DOMEK W SZCZECINIE
KTO DA SZANSĘ RUDZIKOWI NA LEPSZE ŻYCIE NIZ NA TORACH!!!

:!: :!: :!: to tylko miesiąc.... nikt nie może pomóc?
DS czeka... kto da kotkowi bezpieczny kąt na miesiąc? :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 14:08

Pandusia dzisiaj rano trafiła do lecznicy, dzwoniłam teraz, zostanie tam przez kilka dni, w nocy jej stan się diametralnie pogorszył, przestała jeść, a dzisiaj rano już nawet nie trafiała do kuwety, jak ją wiozła była bardzo słaba, wiem, że dostała kroplówkę, i ma pobraną krew, naraazie nie ma konkretnej diagnozy,ani ukierunkowanego leczenia, kicia jest tak osłabiona, że nie można jest przygotować do usg, a jest podejrzenie martwego płodu :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon lip 27, 2009 14:17

jessi74 pisze:Pandusia dzisiaj rano trafiła do lecznicy, dzwoniłam teraz, zostanie tam przez kilka dni, w nocy jej stan się diametralnie pogorszył, przestała jeść, a dzisiaj rano już nawet nie trafiała do kuwety, jak ją wiozła była bardzo słaba, wiem, że dostała kroplówkę, i ma pobraną krew, naraazie nie ma konkretnej diagnozy,ani ukierunkowanego leczenia, kicia jest tak osłabiona, że nie można jest przygotować do usg, a jest podejrzenie martwego płodu :(


:cry: ojej... trzymam kciuki za kicię, biedna malutka :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 21:31

z badań które udało się zrobić dzisiaj wynika że kotka ma chorą wątrobę i powiększone nerki ( podywższony mocznik i kreatyninę) niestety nie udało się wiele zbadać dzisiaj aby kotki nie męczyć, jest bardzo słaba dostaje kroplówkę :( ze zrobionego wstępnie usg wynika że narządy rodne nie powiększone czyli ciąży nie ma, ale ten duży brzuch moze oznaczać chore nerki :( jutro może uda sie zrobić dobrze usg (dzisiaj było tak przez siersć, na dodatek nie można było przygotować kotki do usg)
trzymajcie kciuki :(
p.s. jeszcze raz sprawdziłam ogłoszenia czy komuś może zginęła taka koteczka....nikt jej nie szuka, ludzie niektórzy są okropni, a ja za każym razem się łudzę, że kotka po prostu komuś zginęła, bo nie umiem sobie wyobrazić jak można wyrzucić bezbronne zwierzę na ulicę.... :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon lip 27, 2009 21:54

jessi trzymam kciuki za kicię :cry: oby z tego wyszła.... biedactwo :cry:
Mi też nie mieści się w głowie jak można tak postąpić w stosunku do zwierzaka :evil: Najgorsze że nawet jak czasem komuś ucieknie kot - często ludzie nie zadają sobie odrobiny trudu żeby kota znaleźć, zwyczajnie biorą następnego :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 22:36

Agness78 pisze:jessi trzymam kciuki za kicię :cry: oby z tego wyszła.... biedactwo :cry:
Mi też nie mieści się w głowie jak można tak postąpić w stosunku do zwierzaka :evil: Najgorsze że nawet jak czasem komuś ucieknie kot - często ludzie nie zadają sobie odrobiny trudu żeby kota znaleźć, zwyczajnie biorą następnego :cry:


tak dokładnie! do mnie piszą ludzie w sprawie adopcji kociaka, w miare ładny mail, sporo o sobie napisali, o kociaku swoim poprzednim w czasie przeszłym, więc standardowo pytam co sie z kociakiem stało, w jakich okolicznościach, co się okazuje, kot jest jeszcze, ale zamierzają sie go pozbyć nie wiedzą jak, starają sie nie myśleć jakoś sie sprawa załatwi, (pomyślałam sobie że w najlepszym przypadku pomogą mu uciec z domu, o pozostałych mozliwosciach staram sie nie myśleć :evil: ) no i teraz nie dość że nowego kota nie dostaną to jeszcze mają wścibską babę na karku :evil: :x

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto lip 28, 2009 19:41

Pandusia na pewno wyzdrowieje. To taka kochana koteczka. Trzymam tez mocno kciuki.
Wreszcie u jessi74 poczuła co to znaczy mieć prawdziwy domek i opiekuna który się nią troskliwie zajmie :wink:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 28, 2009 21:28

oj, wiadomości od Pandusi trochę lepsze, jest silniejsza bo kroplówki pomogły, dzisiaj po południu mogła dostać już lek na zbicie mocznika, niestety musi zostać w szpitaliku :(
trzymamy mocno kciuki za kotulkę, jest taka dzielna jak na tyle co przeszła

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto lip 28, 2009 21:42

ale dzisiaj dzień :( w wyniku wizyty przedadopcyjnej w sprawie domku dla Rudzika NIESTETY STWIERDZAM że nie nadaje się on do takiego miejsca gdzie miałby trafić ( z uwagi że samo miejsce jest w miarę fajne nie będę pisała szcegółów gdzie to jest) w każdym razie Rudzik mógłby nie poradzić sobie w nowych warunkach, tutaj gdzie jest nie został zaakceptowany przez stado kotów wolnożyjących, tam gdzie miałby trafić też jest kilka niezależnych, jest to miejsce raczej dla niezaleznego kota o silnym charaakterze, więc niestety nie dla Rudzika, on boi się kotów, jest baaaardzo niepewny i ustępliwy
Zdarza się że kot słabszy wpasuje sie w środowisko innych kotów , przy pomocy człowieka, w tamtym miejscu niestety, jak się dowiedziałam, ( wizytę przprowadziła kompetentna osoba z forum- DZIĘKI WIELKIE) nikt nie miałaby na to czasu, cóż..... szukamy dalej..... DOMKU DLA RUDZIKA
Ostatnio edytowano Wto lip 28, 2009 22:21 przez jessi74, łącznie edytowano 1 raz

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto lip 28, 2009 22:20

:cry: :cry: :cry: szkoda .... kucze tak trudno teraz o DS :cry:
Ale jessi masz rację... jeśli tak wygląda sytuaca to lepiej poczekać na domek bardziej odpowiedni, tylko żeby chociaż DT się dla niego znalazł :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 29, 2009 8:20

w górę! zajrzyjcie na bazarek, zbieramy pieniążki na leczenie m.in. Pandusi :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt lip 31, 2009 22:39

jessi74 pisze:w górę! zajrzyjcie na bazarek, zbieramy pieniążki na leczenie m.in. Pandusi :(

:!:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie sie 02, 2009 14:41

Banerek dla Rudzika :(


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hh531][img]http://fotozrzut.pl/zdjecia/a23883d3ba.gif[/img][/url]


Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu .Kciuki za domek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie sie 02, 2009 17:43

jessi jak sie czuje Pandusia? co zdjagnozowano? czy powiększony brzuszek to wodobrzusze? miała USG? u kogo ją leczysz?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 161 gości