Z Nero bardzo żle
Dostał sporo płynu pod skóre, nakarmiłam go calopetem.
Nie wiem czy to pozwoli mu przezyc

.
Próbowałam karmic convalescence, ale to nie ma sensu, bo nie przełyka, wszystko wypływa.
Oglądalismy go z wetem. Dzisiaj nos czysty, w pyszczku nie ma nadzerek, z oczu leci, ale tez nie tragicznie.
Jedyny objaw choroby to odruch wymiotny przy karmieniu, ale w sumie tez nie wymiotuje, nie ma sladów biegunki.
Nie wiem co mu jest

.
Kalciwirus, nerki, depresja
Jutro bedzie walczyla Bozenka.