Ja nie ściele łóżka,moi państwo sobie nie życzą
ile ich w domu ,wszystkie kumulują się tam..oprócz Margolci i Czarki
Malizna strasznie płacze

..wypuszczona z klatki chodzi śmiało po kuchni ,koniecznie chce wejść do pokoju ,niestety tu ma na razie szlaban.
Ciągle trzeba myć smarkaty nos bo się zalepia i ma problemy z oddychaniem.
Jednak oczko ciut mniej zaczerwienione i opuchnięte ,czyżby już antybiotyk zaczął działać??
Tytek chyba tez lepiej ,chociaż ciągle ma straszne napady kichawki,ściany wyglądają strasznie ..a Grześka nie ma..

to on zawsze malował.....
właściwie wszystko robił,a teraz gdzie nie spojrzę coś do naprawienia ,zrobienia ,pomalowania ...oskrobania...przytulenia ,pocieszenia
Niedługo wraca Olinek okrąglinek co ma ojca kwadrata
ja jeszcze w piżamie ,porządki robię,jak wyszłam tak o 12 karmić Sreberko ,sąsiad miał wielkie oczy ,ciekawe czy poznał sie na mojej kreacji wieczorowopołudniwej
chyba do moich dziwadeł wszyscy już przywykli
