Kicia ma chore nereczki jest w trakcie leczenia ale od czwartku ani razu już się nie zmoczyła. Kuwetuje normalnie i znowu jest pogodna i zabawowa. Dzielnie wcina antybiotyki i dzielnie przyjęła zastrzyk u weta. W środę idziemy tylko po drugą porcję antybiotyku aby cały cykl leczenia przebiegł tak jak powinien a potem kontrola. Najprawdopodobniej zbyt późno zauważyliśmy problem bo pierwszy raz zmoczyła się na początku października, potem po tygodniu a po kolejnym to już dzień w dzień. Pierwsza diagnoza była na zapalenie pęcherza ale badania powiedziały co innego nereczki.
Póki co jest lepiej i mamy nadzieję że za tydzień już Kicia będzie w pełni zdrowa

EDIT: no i nie jest lepiej
skonczyla antybiotyki i znowu to samo naszej wetki nie ma, więc zmienilam weterynarza. Pojechala na badania moczu i okazalo sie, ze tworzą jej sie kamienie struwitowe. Dostalam kolejna porcje leków i specjalistyczna karme i nic innego ma nie dostawac. To chyba bedzie najtrudniejsze, czesto dostaje smakolyki. No ale nic to jak trzeba to trzeba
Oby bylo lepiej.